Celujemy w tysiąc mieszkań rocznie

Nawet około 60 proc. sprzedanych mieszkań to zakupy gotówkowe - mówi Mikołaj Konopka, prezes Euro Stylu.

Aktualizacja: 04.09.2017 06:59 Publikacja: 04.09.2017 06:15

Mikołaj Konopka, prezes Euro Stylu

Mikołaj Konopka, prezes Euro Stylu

Foto: materiały prasowe

Rz: W tym roku padnie kolejny rekord sprzedaży mieszkań w Polsce. Jak długo dobra koniunktura może jeszcze potrwać?

Popyt na mieszkania jest bardzo silny. W naszej ocenie dobra koniunktura na rynku mieszkaniowym to trwała tendencja, a nie chwilowy boom. Czynnikami wspierającymi są dobra sytuacja na rynku pracy i niska stopa bezrobocia w dużych aglomeracjach. To wszystko sprawia, że Polacy chętnie zaciągają długoterminowe zobowiązania. Jednocześnie przy obecnej niskiej rentowności lokat zakup mieszkania coraz częściej traktowany jest jako inwestycja. Rynkowi sprzyja także demografia – jedną z głównych grup klientów jest pokolenie wyżu lat 80., które dobrze sobie radzi na rynku pracy, jednocześnie jest w wieku produkcyjnym, a więc ma potrzebę zakupu nieruchomości, przy czym szuka odpowiedniej pod względem jakości oferty. Obecni trzydziestoparolatkowie, jeśli tylko mają możliwości finansowe, nie akceptują standardu budownictwa z lat 60., 70. czy 80., dlatego raczej są klientami deweloperów niż nabywcami mieszkań z drugiej ręki. Reasumując, nie ma boomu, nie ma gwałtownego wzrostu cen, nie ma zakupów spekulacyjnych - dobra koniunktura ma silne fundamenty

Jaką część mieszkań wasi klienci kupują za gotówkę?

Nawet około 60 proc. sprzedanych mieszkań to zakupy gotówkowe, z czego około 40 proc. to mieszkania kupowane inwestycyjnie, przy czym warto zauważyć, że naszą ofertę tworzymy z myślą o klientach szukających nieruchomości do mieszkania, nie mamy projektów typowo inwestycyjnych, pomyślanych o klientach szukających lokali z myślą o najmie krótkoterminowym, jakich jest sporo np. na Wyspie Spichrzów. Naszym celem jest realizacja wysokiej jakości osiedli o przemyślanej architekturze dobrze komponującej się z istniejącą tkanką miejską, w których będzie się po prostu dobrze mieszkać.

Jak rozwija się rynek trójmiejski, jakie ma perspektywy?

Potencjał Trójmiasta zaczyna być dostrzegany przez coraz większą liczbę inwestorów. Powstają nowe centra usług wspólnych, co wpływa na rozwój rynku pracy. Region stanowi ważne centrum gospodarcze, w którym nadal istotną rolę odgrywa gospodarka morska. Doskonale rozwija się również turystyka, co wpływa na popyt inwestycyjny. Rynek rozwija się dynamicznie, perspektywy są bardzo dobre – spodziewamy się dalszego, dużego zainteresowania zakupem mieszkań.

Czy wygaszenie programu MdM i wprowadzenie Mieszkanie+ zmieni coś na rynku?

W naszej ofercie dominują projekty o podwyższonym standardzie, które nie kwalifikowały się do dofinansowania w ramach programu Mieszkanie dla Młodych, dlatego wygaszenie tego programu nie będzie miało dla nas istotnego znaczenia. Brak tego wsparcia dotknie raczej deweloperów działających w segmencie ekonomicznym, takie lokale będą sprzedawać się coraz gorzej. Także program Mieszkanie+ realizowany zgodnie z obecnymi zapowiedziami rządu nie będzie mieć na nas wpływu. Inwestycje, które powstaną w ramach programu, będą należały do segmentu ekonomicznego i w większości będą realizowane w mało atrakcyjnych lokalizacjach, więc nie będą konkurencyjne dla naszej oferty (oraz dla oferty większości deweloperów). Myślę, że - uwzględniając ww. czynnik oraz prawdopodobną skalę programu - nie wpłynie on znacząco na rynek.

W I połowie 2017 r. sprzedaliście 358 mieszkań, o 53 proc. więcej niż rok wcześniej. Jakie są zapatrywania na cały 2017 r.?

Celujemy w sprzedaż około 700 lokali i wierzymy, że jest to realny plan, szczególnie, że popyt nie słabnie. Mamy dobry bank ziemi, większość gruntów objęta jest pozwoleniami na budowę, możemy więc płynnie uzupełniać ofertę.

Jak duży jest wasz bank ziemi?

Konkurencja jest duża, zaś działania niektórych graczy są mocno dyskusyjne. Jeśli chodzi o jakość obecnych na rynku gruntów – wiele z nich ma wady prawne, które nie pozwalają na szybkie uruchomienie inwestycji. Ceny są wysokie, zwłaszcza że często nasi konkurenci przepłacają za ziemię, co nakręca lokalny rynek gruntów. Mam wrażenie, że niektórzy chcą zaistnieć na trójmiejskim rynku za wszelką cenę, w nie do końca przemyślany sposób, co za rok, dwa może skończyć się dużymi odpisami. Z tych powodów zakup gruntów dający możliwość generowania atrakcyjnych marż jest obecnie dużym wyzwaniem, co nie zmienia faktu, że cały czas jesteśmy aktywni w obszarze akwizycji nowych gruntów. Nasza sytuacja jest jednak komfortowa, bowiem dysponujemy sporym bankiem ziemi i większość inwestycji możemy uruchomić w każdej chwili.

Jak wasza sprzedaż może się rozwijać w najbliższych latach?

Uważam, że przy zachowaniu obecnej jakości budowy, obsługi klientów oraz osiąganej marży optymalny poziom to około 700-1000 mieszkań rocznie.

Część deweloperów stawia na ekspansję na nowe rynki – jakie są plany Euro Stylu?

Koncentrujemy się na Trójmieście, jak wspomniałem, perspektywy rozwoju są tutaj obiecujące. Chcemy też wzmocnić pozycję w regionie. Jesteśmy już w Pruszczu Gdańskim, ale bardzo interesuje nas także tzw. Małe Trójmiasto Kaszubskie, czyli Rumia, Reda i Wejherowo.

 

Jak radzicie sobie z rosnącymi kosztami wykonawstwa?

 Jeśli chodzi o wzrost kosztów budowy, to oczywiście starannie negocjujemy z naszymi wykonawcami, a że mamy bardzo dobrą opinię na rynku, na którą pracowaliśmy przez ostatnie 10 lat, to wspólnie z naszymi partnerami potrafimy znaleźć rozwiązania korzystne dla obu stron. Firmy, z którymi współpracujemy, nie działają koniunkturalnie, podnoszą ceny, kiedy rzeczywiście muszą pokryć zwiększone koszty.

CV

Mikołaj Konopka karierę w Euro Stylu rozpoczął w 2007 r. jako dyrektor zarządzający. Ukończył studia na Wydziale Ekonomiki Transportu Morskiego na Uniwersytecie Gdańskim, ale związał się z branżą budowlaną. Euro Styl ma szacunkowo 10-proc. udział w trójmiejskim rynku mieszkaniowym.

Rz: W tym roku padnie kolejny rekord sprzedaży mieszkań w Polsce. Jak długo dobra koniunktura może jeszcze potrwać?

Popyt na mieszkania jest bardzo silny. W naszej ocenie dobra koniunktura na rynku mieszkaniowym to trwała tendencja, a nie chwilowy boom. Czynnikami wspierającymi są dobra sytuacja na rynku pracy i niska stopa bezrobocia w dużych aglomeracjach. To wszystko sprawia, że Polacy chętnie zaciągają długoterminowe zobowiązania. Jednocześnie przy obecnej niskiej rentowności lokat zakup mieszkania coraz częściej traktowany jest jako inwestycja. Rynkowi sprzyja także demografia – jedną z głównych grup klientów jest pokolenie wyżu lat 80., które dobrze sobie radzi na rynku pracy, jednocześnie jest w wieku produkcyjnym, a więc ma potrzebę zakupu nieruchomości, przy czym szuka odpowiedniej pod względem jakości oferty. Obecni trzydziestoparolatkowie, jeśli tylko mają możliwości finansowe, nie akceptują standardu budownictwa z lat 60., 70. czy 80., dlatego raczej są klientami deweloperów niż nabywcami mieszkań z drugiej ręki. Reasumując, nie ma boomu, nie ma gwałtownego wzrostu cen, nie ma zakupów spekulacyjnych - dobra koniunktura ma silne fundamenty

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu