Rynek pierwotny: inwestycyjne zakupy nieruchomości

Nawet 50–70 proc. mieszkań w nowych budynkach blisko uczelni czy ośrodków biurowych kupują inwestorzy.

Aktualizacja: 10.08.2016 09:55 Publikacja: 10.08.2016 09:43

Apartamenty Przybyszewskiego 64 w Krakowie – inwestycja spółki Atal

Apartamenty Przybyszewskiego 64 w Krakowie – inwestycja spółki Atal

Foto: mat. inwestora

Tak szacuje Kamil Niedźwiedzki, analityk portalu Dompress.pl. – Wybierają możliwie największą liczbę pokoi na możliwie najmniejszej powierzchni. Liczy się cena.

Polowanie na okazje

Z analiz Dompress.pl wynika, że najbardziej atrakcyjne, rozsądnie wycenione mieszkaniowe kompakty na osiedlach w centrach miast znikają błyskawicznie, zanim jeszcze ruszy budowa. Na klucze trzeba poczekać mniej więcej półtora roku. – Inwestorzy, którzy szukają mieszkań dla studentów, koncentrują się więc na rynku wtórnym. Szukają okazji – mówi Kamil Niedźwiedzki.

Tomasz Błeszyński, ekspert nieruchomościowy, zwraca uwagę, że studenci coraz częściej wolą wynajmować mieszkania niż mieszkać w akademikach. – Najlepszy czas na inwestycje w lokale dla studentów był przed wakacjami. Najczęściej kupowane są dwupokojowe mieszkania o powierzchni 38–55 mkw., także te wymagające remontu – wskazuje.

O coraz większych zakupach inwestycyjnych mówi Mateusz Juroszek, wiceprezes spółki Atal. – W tym roku takie transakcje stanowią ok. 12–14 proc. To więcej niż w latach ubiegłych. Na niektórych osiedlach ten odsetek jest jeszcze wyższy – podkreśla Juroszek. – Zainteresowanie zakupami inwestycyjnymi zależy od lokalizacji, standardu i cen mieszkań. Z myślą o wynajmie chętniej są kupowane lokale na gotowych już osiedlach.

Zuzanna Kordzi, dyrektor ds. handlowych w ECO-Classic, pytana, czy inwestorzy spieszą się z zakupem mieszkań, by zdążyć przed rozpoczęciem roku akademickiego, mówi, że popyt na lokale na wynajem utrzymuje się na stabilnym poziomie cały rok. – Pod koniec wakacji o nieduże mieszkania dla studiujących dzieci częściej zaczynają pytać rodzice – zauważa. Dyrektor przyznaje, że inwestorzy wybierają najczęściej kawalerki i małe mieszkania dwupokojowe o powierzchni ok. 40 mkw. – To bezpieczna lokata kapitału – ocenia.

Na rosnący pod koniec lata ruch na rynku wynajmu mieszkań wskazuje Dariusz Krawczyk, prezes Polnordu. – Tymczasem rynek inwestycji w nieruchomości nie jest tak sezonowy. Nieco większe zakupy związane z przygotowaniem lokali na rozpoczęcie roku akademickiego rekompensują zmniejszoną aktywność nabywców kupujących mieszkania dla siebie – komentuje. – Dużym zainteresowaniem inwestorów cieszą się dobrze skomunikowane z uczelniami osiedla.

Różni adresaci

Kupujący mieszkania na wynajem zdają się nie bać planowanego przez rząd programu „Mieszkanie plus", który ma dostarczyć na rynek tanie lokale na wynajem. – Dopiero poszukiwane są grunty pod przyszłe inwestycje – mówi Niedźwiedzki. – Jeśli jednak okaże się, że program jest tak samo wąsko zakrojony jak Fundusz Mieszkań na Wynajem, to będzie niewielką konkurencją dla prywatnego rynku najmu – podkreśla.

Także Tomasz Błeszyński jest przekonany, że inwestorzy nie mają się czego bać, przynajmniej przez kilka najbliższych lat. – Jeśli program „Mieszkanie plus" wystartuje z tak wysokimi czynszami jak Fundusz Mieszkań na Wynajem, to o konkurencji w ogóle nie będzie można mówić – zwraca uwagę doradca.

O niepokoju inwestorów mówi Zuzanna Kordzi. – Być może niektórzy wstrzymają się z zakupem mieszkania do czasu, gdy będą znane szczegóły nowego programu – mówi dyrektor. – Na polskim rynku jest duże zapotrzebowania na mieszkania, także na wynajem. Rządowe programy są w stanie zaspokoić tylko część popytu, głównie na lokale popularne. Nie są konkurencją dla inwestorów stawiających na wysoki standard nieruchomości.

– Program „Mieszkanie plus" nie jest zagrożeniem dla inwestorów – ocenia Mateusz Juroszek. – Po pierwsze, perspektywa budowy pierwszych mieszkań jest bardzo odległa. To przynajmniej pięć lat. Po drugie, program ma szansę na powodzenie jedynie w mniejszych miejscowościach lub na obrzeżach miast. Osiedla o niskim standardzie będą przyciągać inną grupę najemców niż ta, która dziś wynajmuje lokale w dużych aglomeracjach.

Tak szacuje Kamil Niedźwiedzki, analityk portalu Dompress.pl. – Wybierają możliwie największą liczbę pokoi na możliwie najmniejszej powierzchni. Liczy się cena.

Polowanie na okazje

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu