Transakcje: mieszkania używane w nowych budynkach

Do wystawiania mieszkań na sprzedaż w nowych budynkach może skłaniać nabywców podwyżka cen u dewelopera.

Aktualizacja: 27.07.2016 09:52 Publikacja: 27.07.2016 09:40

Mieszkanie na rynek wtórny może trafić dopiero po przeniesieniu własności

Mieszkanie na rynek wtórny może trafić dopiero po przeniesieniu własności

Foto: 123RF

– Sprzedaż mieszkań na nowym osiedlu może trwać nawet kilka lat – mówi Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – Zazwyczaj jednak do czasu oddania inwestycji do użytku wszystkie lokale są już sprzedane.

Adres i konkurencja

Zdarza się jednak, że chętnych na mieszkania, zwłaszcza luksusowe, deweloperzy szukają długimi latami. A w tym czasie do oferty, już z drugiej ręki, wchodzą wcześniej kupione lokale. I tak w jednym budynku albo na jednym osiedlu mamy dwa rynki – pierwotny i wtórny.

– W Polsce sprzedaje się rocznie 60–70 tys. nowo wybudowanych lokali – szacuje Jędrzyński. – Przypadków odsprzedaży niedawno kupionego mieszkania mogą być setki. To przede wszystkim sytuacje losowe. Czasem kupiony lokal okazuje się nieodpowiedni pod względem wielkości czy adresu.

Zdaniem Jędrzyńskiego inwestycji, gdzie obok mieszkań z pierwszej ręki mamy już rynek wtórny, w całym kraju jest sporo. Wystarczy jednak już jedno mieszkanie oferowane z drugiej reki, by mówić o takim zjawisku.

– W jednej inwestycji deweloperskiej jest oferowanych zwykle kilka lokali z drugiej ręki. Czasem jest to tylko jedno, dwa mieszkania – podkreśla Jarosław Jędrzyński. – Nieco większej oferty można się spodziewać na wieloetapowych osiedlach.

A Sławomir Horbaczewski, ekspert rynku nieruchomości, dopowiada, że tempo sprzedaży mieszkań w nowych inwestycjach zależy od cen w danej okolicy. Ważne, jak wycenia swoje projekty konkurencja. Liczy się także jakość mieszkań – mówi Horbaczewski. – Jeśli deweloper popełni błąd i rozpocznie sprzedaż lokali po zbyt niskich cenach, to wprawdzie szybko je wyprzeda, ale może tego żałować. Tuż pod bokiem, na jego placu budowy, wyrośnie mu konkurencja. Pierwsi nabywcy mieszkań zaczną odsprzedawać z solidną marżą tanio nabyte mieszkania – opowiada.

Zdarza się, że deweloper popełni kolejny błąd i sprzeda cały pakiet mieszkań, znacznie obniżając cenę ze względu na hurtowy zakup. – I wtedy firma musi konkurować niejako sama ze sobą – mówi ekspert. – Jeśli mieszkania od początku są sprzedawane po odpowiednio wysokiej cenie, którą przecież zawsze można „niecenowo" obniżyć, dodając np. komórkę lokatorską czy jakieś elementy wykończenia, o czym inni klienci wiedzieć nie będą, wówczas nie ma ryzyka stworzenia sobie wewnętrznej konkurencji – podkreśla.

Dziesięć lat na rynku

Sławomir Horbaczewski podkreśla, że każdy deweloper dąży do tego, by sprzedać wszystkie lokale i rozliczyć inwestycję wraz z jej oddaniem do użytku. – Nie można tego jednak robić kosztem utraty marży, czyli przez bezsensowne obniżanie cen lokali – uważa. – Firma, mając w danej lokalizacji monopol, może doskonale panować nad sprzedażą i cenami mieszkań, jeśli oczywiście wystarczająco tanio kupiła grunt i nie rozciągnęła nadmiernie w czasie całego procesu.

Michał Borowski, prezes odnawiającej kamienice firmy Made Concept, były szef spółki Tacit Development, która wybudowała apartamentowiec Cosmopolitan w Warszawie, zwraca uwagę, że do wystawiania mieszkań na sprzedaż w nowych budynkach może skłaniać nabywców podwyżka cen u dewelopera. Jeżeli w bloku nowe lokale drożeją, to właściciele mieszkań chcą je sprzedać drożej, niż je kupili. – Są przypadki, że sprzedaż nowych mieszkań trwa prawie dziesięć lat – opowiada Michał Borowski. – Wtedy nabywcy lokali konkurują z deweloperem.

Jak to zjawisko zmienia sytuację na rynku pierwotnym? – Trudno to jednoznacznie ocenić – mówi szef Made Concept. – W Warszawie jest zawieranych rocznie ok. 50 tys. transakcji, z czego na rynku pierwotnym jakieś 15 tys. Tworzenie się rynku wtórnego na nowych osiedlach nie ma większego wpływu na tempo sprzedaży.

Prezes Made Concept zwraca też uwagę, że sprzedający mieszkanie z drugiej ręki, najprawdopodobniej lokal wykończył. – Tym samym sprzedaje trochę coś innego – ocenia.

A Jarosław Jędrzyński dodaje, że mieszkania z drugiej ręki na nowych osiedlach nie mogą być zazwyczaj oferowane po cenach wyższych od dyktowanych przez deweloperów. – Nie miałoby to większego sensu – mówi ekspert. – Są oczywiście wyjątki, kiedy lokal z rynku wtórnego ma jakieś szczególne atuty, a oferta deweloperów się wyczerpuje – zauważa. Zwykle jednak, jak mówi Jędrzyński, lokale z drugiej ręki są oferowane po cenie zakupu, czasem z możliwością ich negocjacji. – Gdy sprzedającemu zależy na szybkiej transakcji, mogą to być okazje – mówi ekspert. – Zjawisko rynku wtórnego w obecnej sytuacji rynkowej ma zdecydowanie marginalny wpływ na tempo sprzedaży lokali deweloperskich.

Sławomir Horbaczewski zwraca uwagę, że wycena mieszkań używanych zależy od wielu czynników. – Nowy lokal może kosztować tyle samo lub mniej niż mieszkanie z rynku wtórnego – mówi. – Liczy się lokalizacja, usytuowanie mieszkania w budynku, rok budowy, infrastruktura osiedla, stan techniczny, umeblowanie.

Mateusz Juroszek, wiceprezes spółki Atal, podkreśla, że w Warszawie i Krakowie mieszkania sprzedają się na etapie budowy. – Nasze lokale są tak wycenione, że w momencie uzyskania pozwolenia na użytkowanie wszystkie są już sprzedane albo wolnych jest kilka ostatnich – mówi. – Problem rynku wtórnego na nowych osiedlach dotyczy przede wszystkim tych deweloperów, którzy zbyt drogo wycenili inwestycje i przez wiele lat nie mogą sprzedać mieszkań – dodaje.

I przypomina, że mieszkanie na rynek wtórny może trafić dopiero po przeniesieniu własności, czyli mniej więcej po trzech–pięciu miesiącach od uzyskania pozwolenia na użytkowanie. – A w tym czasie ostatnie lokale z reguły znajdują nabywców – mówi Mateusz Juroszek. Dodaje, że mieszkania na rynku wtórnym na wyprzedanych już osiedlach są droższe i bardzo poszukiwane. – Klienci dzwonili do naszych stołecznych biur sprzedaży, pytając, czy nie znamy kogoś, kto kupił lokal inwestycyjnie w Atal Marina, Walewska Residence czy w Nowym Bemowie, i teraz chce go sprzedać – opowiada wiceszef Atalu.

– Sprzedaż mieszkań na nowym osiedlu może trwać nawet kilka lat – mówi Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – Zazwyczaj jednak do czasu oddania inwestycji do użytku wszystkie lokale są już sprzedane.

Adres i konkurencja

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu