Mieszkania wciąż dają nieźle zarobić. Z analiz firmy Home Broker i portalu Domiporta.pl wynika, że średnia rentowność inwestycji w lokale na wynajem to 5,28 proc. W Katowicach i Tychach można osiągnąć ponad 6 proc. Chętnych do zarabiania na rynku nieruchomości nie brakuje.
Część klientów kupuje po kilka mieszkań. Na celowniku inwestorów są zagłębia biurowe, m.in. na warszawskim Mokotowie czy Woli. Lokale w takich miejscach można szybko wynająć pracownikom korporacji.
Całe budynki
Jak szacuje Tomasz Kołodziejczyk, analityk redNet Property Group, indywidualni inwestorzy kupujący lokale na wynajem stanowią 30–40 proc. klientów. – Decydują się na nie więcej niż trzy mieszkania naraz – zastrzega. – Rabat przy takiej transakcji nie przekracza 5 proc.
Na większe zniżki, choć nie zawsze, mogą liczyć fundusze inwestycyjne kupujące całe budynki albo co najmniej kilkadziesiąt mieszkań.
Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, podkreśla, że im bardziej atrakcyjna i oblegana przez klientów inwestycja, tym mniejsze rabaty. – Skala obniżek przy pakietowych zakupach zależy nie tylko od liczby kupionych mieszkań, ale też od etapu, na jakim jest budowa – mówi analityk. Czasem deweloperzy wolą sprzedawać mieszkania pojedynczo po katalogowych cenach albo z minimalnymi rabatami.