Ciężarna lokatorka też może trafić na bruk

Wynajem mieszkania przyprawia o ból głowy niejednego właściciela. Największe obawy dotyczą wyprowadzki najemcy. Bo co w sytuacji, gdy nie zechce tego zrobić?

Publikacja: 04.06.2018 02:31

Ciężarna lokatorka też może trafić na bruk

Mieszkanie można wynająć na trzy sposoby. Przepisy mówią o najmie okazjonalnym, instytucjonalnym, a także o zwykłym. Który jest najlepszy? Wszystko zależy od tego, kto wynajmuje.

Zwykły najem, czyli lokator na wieki

Zwykła umowa jest najmniej sformalizowana. Strony swobodnie mogą ustalać większość jej postanowień (z pewnymi wyjątkami, np. odnośnie do wypowiadania). Ma ona jednak wielką wadę: trudno pozbyć się lokatora, który nie chce się dobrowolnie wyprowadzić.

Właściciel lokalu musi wystąpić do sądu o eksmisję. A to wymaga czasu. W dużych miastach tego rodzaju sprawy ciągną się latami. Posiadanie wyroku eksmisyjnego również nie gwarantuje sukcesu. Wystarczy, że lokator znajdzie się na liście osób chronionych, o której mówi ustawa o ochronie praw lokatorów. Są na niej: obłożnie chorzy, emeryci i renciści spełniający kryteria do otrzymania świadczeń z pomocy społecznej, bezrobotni, ciężarne, małoletni, niepełnosprawni, ubezwłasnowolnieni oraz eksmitowani spełniający przesłanki określone w uchwałach rad gmin (chodzi m.in. o osoby, które znalazły się w niedostatku).

W wypadku tych osób sąd musi w wyroku eksmisyjnym przyznać prawo do lokalu socjalnego. Takie lokale dostarcza gmina. Dopóki tego nie zrobi, dopóty lokator mieszka w dotychczasowym. Może to trwać lata. Gminy cierpią bowiem na deficyt mieszkań socjalnych. Zwykle w tym czasie lokator nie płaci za mieszkanie, więc właściciel musi go kredytować.

Inaczej jest w wypadku najmu okazjonalnego.

Okazjonalny, czyli bezpieczniejszy

Najem okazjonalny jest dużo bezpieczniejszym typem umowy od najmu zwykłego. Bo choć potocznie jako najem okazjonalny traktuje się każde wynajęcie mieszkania przez osobę fizyczną innej osobie, to przepisy rozróżniają te dwa typy umów.

Najem okazjonalny to rodzaj najmu, któremu jest poświęcony jeden z rozdziałów ustawy o ochronie praw lokatorów. By z niego skorzystać, trzeba spełnić kilka warunków z tej ustawy. Musi służyć on zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych najemcy. Umowa jest zawarta maksymalnie na dziesięć lat. Właściciel lokalu jest osobą fizyczną, która nie prowadzi działalności gospodarczej w zakresie wynajmowania lokali.

Do umowy trzeba jednak dołączyć notarialne oświadczenie przyszłego lokatora, że jeśli nie będzie przestrzegał jej warunków lub gdy ona wygaśnie, dobrowolnie się wyprowadzi. Musi on podać także adres innego lokalu, do którego w razie potrzeby zostanie przymusowo przekwaterowany. Potrzebne jest również zgoda właściciela lokalu lub posiadacza innego tytułu prawnego do lokalu (np. prawa własnościowego), że nie ma nic przeciwko temu, by w razie eksmisji lokator u niego zamieszkał. Ponadto właściciel mieszkania, który zechce skorzystać z najmu okazjonalnego, musi zarejestrować umowę u naczelnika urzędu skarbowego właściwego dla miejsca jego zamieszkania.

Jeżeli tego nie zrobi, nie będzie mógł wykorzystać instytucji dobrowolnego poddania się egzekucji niesolidnego lokatora, nawet jeśli została zastrzeżona w umowie.

Taka umowa daje właścicielom gwarancję, że bez kłopotów pozbędą się niechcianego lokatora. Wystarczy, że zwrócą się do sądu rejonowego, by nadał umowie klauzulę natychmiastowej wykonalności, i już mogą iść do komornika. Ten, jeśli zajdzie taka potrzeba, dokona eksmisji na bruk.

Umowa najmu okazjonalnego nie cieszy się jednak wielką popularnością. Właścicieli odstręczają formalności. Nie chcą też zrażać do siebie potencjalnych klientów. Poza tym nie wszyscy chcą dzielić się zyskami z fiskusem. Wielu właścicieli lokali w ogóle nie płaci podatku. A bez regulowania daniny nie ma szans na najem okazjonalny.

Od jesieni ub.r. jest jeszcze jeden rodzaj umowy: najem instytucjonalny. Jest on bardzo podobny do najmu okazjonalnego. Jest jednak kilka istotnych różnic.

Instytucjonalny, czyli idealny dla firm

Z najmu instytucjonalnego mogą korzystać osoby fizyczne, osoby prawne lub jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, prowadzące działalność gospodarczą w zakresie wynajmowania lokali. Nie jest to więc umowa dla osób, które mają np. mieszkanie w spadku po cioci i wynajmują je do czasu, aż córka będzie pełnoletnia i się do niego wprowadzi.

Przy umowach najmu instytucjonalnego nie obowiązują ograniczenia co do długości okresu trwania najmu. Umowa musi być wprawdzie zawarta na czas oznaczony, ale może być on bardzo dług i wynieść nawet np. 25 lat.

W wypadku tego najmu obowiązują uproszczenia przy usuwaniu niechcianego lokatora. Idą one jednak znacznie dalej niż w wypadku najmu okazjonalnego.

Najemca nie musi wskazywać innego lokalu, w którym może zamieszkać po zakończeniu najmu. Oznacza to, że nie trzeba dołączać do umowy zgody właściciela lokalu na zamieszkanie pod jego dachem eksmitowanego.

Lokatorowi nie przysługuje również prawo do lokalu socjalnego oraz pomieszczenia tymczasowego. Oznacza to, że może być eksmitowany na bruk lub do schroniska.

W wypadku umowy najmu instytucjonalnego lokalu niezbędne jest też notarialne oświadczenie najemcy, w którym dobrowolnie poddaje się egzekucji oraz zobowiąże się do wyprowadzki i wydania lokalu.

Tak jak przy najmie okazjonalnym właściciel, który chce się pozbyć lokatora, idzie do sądu z wnioskiem o nadanie klauzuli wykonalności oświadczeniu o poddaniu się egzekucji.

Po jej uzyskaniu występuje od razu do komornika z wnioskiem o przeprowadzenie eksmisji lokatora. A ten ją wykonuje. ©?

Mieszkanie można wynająć na trzy sposoby. Przepisy mówią o najmie okazjonalnym, instytucjonalnym, a także o zwykłym. Który jest najlepszy? Wszystko zależy od tego, kto wynajmuje.

Zwykły najem, czyli lokator na wieki

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu