Rynek mniej stabilny, ale silni gracze nie mają obaw

Tempo wzrostu sprzedaży mieszkań może być niższe niż w ostatnich latach.

Aktualizacja: 30.03.2018 09:11 Publikacja: 30.03.2018 09:02

Echo Investment kupuje duże parcele o wielorakiej funkcji – dają one duże możliwości wykorzystania,

Echo Investment kupuje duże parcele o wielorakiej funkcji – dają one duże możliwości wykorzystania, a konkurencja nie jest tak zacięta jak w przypadku mniejszych działek.

Foto: materiały prasowe

Sezon publikacji sprawozdań finansowych w pełni, giełdowi deweloperzy na konferencjach pytani są jednak głównie o przewidywania na 2018 r., a nie o szczegóły zanotowanych w ubiegłym roku wyników.

Z komentarzy menedżerów wynika, że jeśli chodzi o popyt, to dopóki stopy procentowe są niskie, zapotrzebowanie na lokale będzie się utrzymywać. Duże spółki, ze zgromadzonymi odpowiednio wcześniej bankami ziemi, z dobrą kondycją finansową, ofertą wykraczającą poza segment popularny, a najlepiej dysponujące własnym potencjałem wykonawczym, będą dobrze sobie radzić z rosnącymi kosztami projektów. Takie podmioty powinny notować dalszy wzrost sprzedaży mieszkań i przyzwoitą rentowność.

Znaki zapytania

W 2017 r. w sześciu głównych aglomeracjach deweloperzy sprzedali 72,7 tys. mieszkań, o 17,3 proc. więcej niż rok wcześniej. W ciągu ostatnich pięciu lat średnioroczny wzrost rynku sięgał 18,5 proc. Pytanie, czy takie tempo jest do utrzymania, bo o grunty – szczególnie te mniejsze – konkurencja jest bardzo zacięta. Dodatkowo w II połowie ub.r. deweloperzy musieli się zmierzyć ze zdecydowanym wzrostem kosztów wykonawstwa.

– Kluczowym czynnikiem, który może wpłynąć zarówno na skalę nowej podaży, jak i politykę cenową deweloperów w najbliższych kwartałach, są proponowane obecnie przez wykonawców ceny realizacji nowych przedsięwzięć – ocenia Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy REAS. – Skala wzrostu cen wykonawstwa na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy sięga w niektórych przypadkach nawet 30 proc. Powodem są zarówno zwyżki kosztów materiałów i robocizny, jak i chęć zrekompensowania sobie przez firmy budowlane strat lub niskich marż na kończonych obecnie inwestycjach – dodaje.

Ekspert zaznacza, że istotne jest także ryzyko związane z dalszym wzrostem wynagrodzeń i cen materiałów budowlanych. – Równolegle nadal rosną ceny gruntów, do tego dochodzą niewiadome związane z planowanymi zmianami regulacyjnymi: specustawą inwestycyjną, zmianami dotyczącymi rachunków powierniczych i zasadnicze zmiany koncepcji realizacji programu Mieszkanie+. W tej sytuacji przewidywanie procesów zachodzących na rynku jest obarczone dużym ryzykiem – wylicza Kirejczyk.

Ważne własne zasoby

Dom Development, który w ub.r. zwiększył sprzedaż o 45 proc., do 3,98 tys. mieszkań, zapowiedział, że biorąc pod uwagę niestabilną sytuację na rynku materiałów budowlanych i realizacji inwestycji, część projektów będzie realizować własnymi siłami. Szczegóły nie zostały jednak ujawnione.

Funkcję generalnego wykonawcy swoich inwestycji od dawna pełni wrocławski Lokum Deweloper.

– To pozwala trzymać koszty w ryzach. Ceny materiałów i koszty podwykonawców rosną, ale jesteśmy w stanie reagować, podnosząc ceny mieszkań – mówi Bartosz Kuźniar, prezes Lokum Deweloper. – Zgromadziliśmy bank ziemi obejmujący ponad 28 ha we Wrocławiu i Krakowie. W trakcie realizacji jest 1,54 tys. mieszkań, a w przygotowaniu 4,81 tys. To baza umożliwiająca nam utrzymanie w najbliższych latach sprzedaży na poziomie ponad 1 tys. mieszkań rocznie i uzyskiwanie dobrej rentowności – szacuje. W 2017 r. spółka wskoczyła na wyższy poziom, zwiększając sprzedaż o 63 proc., do 1,05 tys.

Także Echo Investment nastawia się na lekką poprawę ubiegłorocznego wyniku: firma zwiększyła sprzedaż o 54 proc., do 1,43 tys. lokali, w tym liczy na znalezienie nabywców na 1,5 tys. Spółka działa również w segmencie komercyjnym, buduje duże biurowce i obiekty handlowe. – Łącząc kompetencje dewelopera i firmy budowlanej, łatwiej radzimy sobie ze wzrostem kosztów realizacji inwestycji. Przy takiej skali działalności jesteśmy w stanie kupować materiały bezpośrednio u producentów. Przy części inwestycji nie korzystamy już z usług generalnych wykonawców, tylko „pakietujemy" prace, wymaga to wszystko więcej wysiłku. Jednocześnie rosną ceny mieszkań czy czynsze i kwoty płacone przez inwestorów za nieruchomości komercyjne. W perspektywie tego i przyszłego roku nie uważamy, by założone przez nas marże były zagrożone – mówi Maciej Drozd, wiceprezes Echo Investment ds. finansowych.

Koncerny budowlane mają zróżnicowane podejście do sytuacji. Budimex zapowiedział radykalne obniżenie ekspozycji na rynek mieszkaniowy, jako że ta działalność wymaga dużych zasobów ludzkich – a więc jest wrażliwa na presję płacową. Firma praktycznie ograniczy się do usług świadczonych na rzecz swojej spółki deweloperskiej, Budimeksu Nieruchomości.

Z kolei Erbud nie planuje żadnych zmian w strategii. – Dobrze współpracuje nam się z deweloperami, wszystko jest kwestią znalezienia kompromisu: warto pamiętać, że koszty wykonawstwa to tylko jeden z kilku czynników decydujących o rentowności inwestycji mieszkaniowej – mówi Dariusz Grzeszczak, prezes Erbudu. ©?

Sezon publikacji sprawozdań finansowych w pełni, giełdowi deweloperzy na konferencjach pytani są jednak głównie o przewidywania na 2018 r., a nie o szczegóły zanotowanych w ubiegłym roku wyników.

Z komentarzy menedżerów wynika, że jeśli chodzi o popyt, to dopóki stopy procentowe są niskie, zapotrzebowanie na lokale będzie się utrzymywać. Duże spółki, ze zgromadzonymi odpowiednio wcześniej bankami ziemi, z dobrą kondycją finansową, ofertą wykraczającą poza segment popularny, a najlepiej dysponujące własnym potencjałem wykonawczym, będą dobrze sobie radzić z rosnącymi kosztami projektów. Takie podmioty powinny notować dalszy wzrost sprzedaży mieszkań i przyzwoitą rentowność.

Pozostało 85% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu