Pożyczamy więcej, bo mieszkania drożeją

Ponad 450 tys. złotych może pożyczyć na mieszkanie trzyosobowa rodzina, w której oboje dorośli pracują, zarabiając dwie średnie krajowe.

Publikacja: 15.02.2018 13:08

Pożyczamy więcej, bo mieszkania drożeją

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski Adam Burakowski

O sytuacji na rynku mieszkaniowym mówi Bartosz Turek, analityk Open Finance:

Wzmożony popyt na mieszkania przekłada się na wzrosty ich cen. Aby im sprostać musimy coraz mocniej się zadłużać. Sprzyjają temu rosnące wynagrodzenia i spadające bezrobocie. Ponad 450 tys. złotych - tyle może pożyczyć na mieszkanie trzyosobowa rodzina, w której oboje dorośli pracują przynosząc do domu dwie średnie krajowe. To bez mała tyle samo co przed rokiem. W ciągu ostatniego roku banki nie zaostrzyły więc polityki kredytowej.

W efekcie o kredyt jest nawet łatwiej niż przed rokiem. Czemu? Wszystko przez rosnące wynagrodzenia i zatrudnienie. Zgodnie z szacunkami GUS w 2017 roku były one wyższe odpowiednio o 5,9 i 4,5 proc. niż rok wcześniej. Urząd już niebawem poda pełne dane na ten temat, co pozwoli w marcu uwzględnić aktualny poziom wynagrodzeń w badaniach prowadzonych przez Open Finance.

Gdy do tego dodamy około 24 miliardy złotych, które w tym roku trafią na konta beneficjentów programu 500+, to trudno się dziwić, że Polacy chętniej sięgają po kredyty. Efekt? W całym 2017 roku popyt na długi mieszkaniowe był o 14 proc. większy niż rok wcześniej. Kontynuacją tego trendu jest solidny ponad 7-proc. wzrost popytu na hipoteki w styczniu – wynika z danych BIK.

Powodem jest nie tylko to, że Polacy kupują mieszkania większe lub w lepszej lokalizacji. Przede wszystkim wzrost popytu na dług, czyli łącznej kwoty, na które opiewały wnioski kredytowe, jest pokłosiem rosnących cen mieszkań. Najbardziej wiarygodne dane (indeks hedoniczny NBP) sugerują, że w III kw. 2017 roku za używane mieszkania w największych miastach trzeba było płacić o 4,8 proc. więcej niż rok wcześniej. Jeszcze dalej idzie firma doradcza REAS, która w podsumowaniu ostatniego kwartału 2017 roku informuje o ponad 6-proc. wzroście cen ofertowych mieszkań nowych na największych rynkach.

Trzeba przy tym pamiętać, że relatywnie łatwy dostęp do finansowania bankowego zarezerwowany jest dla osób posiadających 10 – 20 proc. wartości kupowanego mieszkania w gotówce. Do tego dochodzą koszty transakcyjne (notariusz, pośrednik, koszty sądowe i podatek), okołokredytowe (prowizje i opłaty związane z zaciągnięciem długu).

Gdyby nie te wymagania, ceny nieruchomości najpewniej rosłyby znacznie szybciej. Pokonując wspomniane bariery, trzyosobowa rodzina z dochodem na poziomie prawie 5,8 tys. zł. może zadłużyć się nawet na ponad 500 tys. zł - wynika z najświeższych danych zebranych przez Open Finance. Taka sztuka powinna się udać w Citi Handlowym i Euro Banku. Najskromniejszy kredyt skłonne byłby udzielić Deutsche Bank i Bank Pocztowy, ale i tak będzie to prawie 400 tys. zł.

Każdy podejmujący decyzję o zadłużaniu się na mieszkanie, powinien wziąć pod uwagę, że w przyszłości jego dochody mogą się zmienić, a raty w wyniku podwyżek stóp procentowych mogą wzrosnąć. Na razie perspektywa takich zmian jest dość odległa. Członkowie rady sugerują, że na taką decyzję przyjdzie jeszcze poczekać - nawet ponad rok.

Gdyby tego było mało, pojedyncza podwyżka stopy referencyjnej o 25 punktów bazowych niewiele zmieni. Może bowiem oznaczać o kilkanaście złotych wyższy koszt w przeliczeniu na każde 100 tys. zł pożyczone na 30 lat. Różnica niewielka, ale nie zapominajmy, że jeszcze pięć lat temu podstawowa stopa procentowa była około trzy razy wyższa niż dziś. Gdyby do takiego poziomu powróciła, to dzisiejsza rata mogłaby wzrosnąć aż o 40 proc. - np. z 1500 zł dziś do około 2100 zł miesięcznie. Choć realizacja takiego scenariusza jest dziś bardzo mało prawdopodobna, to nie można jej z całą pewnością wykluczyć.

O sytuacji na rynku mieszkaniowym mówi Bartosz Turek, analityk Open Finance:

Wzmożony popyt na mieszkania przekłada się na wzrosty ich cen. Aby im sprostać musimy coraz mocniej się zadłużać. Sprzyjają temu rosnące wynagrodzenia i spadające bezrobocie. Ponad 450 tys. złotych - tyle może pożyczyć na mieszkanie trzyosobowa rodzina, w której oboje dorośli pracują przynosząc do domu dwie średnie krajowe. To bez mała tyle samo co przed rokiem. W ciągu ostatniego roku banki nie zaostrzyły więc polityki kredytowej.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu