Nigdy wcześniej w ciągu 12 miesięcy nie sprzedano w Polsce tylu nowych mieszkań co w 2016 roku. Tylko na sześciu największych rynkach kraju – w Warszawie, Krakowie, we Wrocławiu, w Trójmieście, Poznaniu i Łodzi – deweloperzy znaleźli chętnych na 62 tys. lokali.

W samej Warszawie sprzedali aż 24 tys. mieszkań (wzrost o 26 proc. rok do roku). – To rekordowo dużo nie tylko w skali kraju, ale także w skali europejskiej. Tyle nowych lokali oddaje się rocznie w Londynie. W dwa razy większym od Warszawy Berlinie buduje się trzy razy mniej mieszkań niż w stolicy Polski – komentuje Paweł Sztejter, partner w firmie Reas.

Skąd taki boom? - Ponad 20 proc. wzrost sprzedaży, jaki odnotowali deweloperzy w minionym roku w największych miastach w Polsce, był możliwy dzięki szczególnej aktywności dwóch istotnych grup klientów: młodych nabywców pierwszych mieszkań otrzymujących znaczącą dopłatę w ramach programu "Mieszkanie dla młodych" oraz inwestorów indywidualnych likwidujących nisko oprocentowane lokaty bankowe i kupujących w to miejsce małe mieszkania przeznaczone na wynajem – uważa Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy Reas.– Zauważyliśmy również znaczący wzrost grupy nabywców, dla których decyzja o zakupie mieszkania była podyktowana chęcią poprawy dotychczasowych warunków mieszkaniowych, co może być zapowiedzią pokoleniowej zmiany na rynku - dodaje.