- Rok 2017 był dla deweloperów czasem prosperity. Sprzedaż nowych mieszkań na sześciu największych rynkach osiągnęła poziom 72,7 tys., poprawiając o ponad 17 proc. najlepszy dotychczas wynik z roku 2016 - podaje firma doradcza REAS. - Nie byłoby to możliwe, gdyby ze sprzedażą nie szła w parze nowa podaż, która wyniosła 67,3 tys. lokali. Tyle mieszkań wprowadzili do oferty deweloperzy w całym 2017 roku.
Końcówka roku przyniosła również potwierdzenie tendencji zwyżkowej cen. - Najbliższy rok nie powinien być dla branży wyraźnie gorszy, choć należy przygotować się na zmiany - mówi Katarzyna Kuniewicz, ekspert firmy REAS. - Czwarty kwartał 2017 roku był pod względem sprzedażowym ukoronowaniem całego roku. Od października do grudnia w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście Poznaniu i Łodzi sprzedano łącznie 18,9 tys. mieszkań, więcej niż w rekordowym dotychczas pierwszym kwartale 2017 roku. Liderem wśród miast pozostaje niezmiennie Warszawa, ze sprzedażą kwartalną na poziomie 7,5 tys. i roczną na poziomie 28,5 tys. Oznacza to, że co piąte mieszkanie deweloperskie w Polsce zostało w ubiegłym roku sprzedane w stolicy.
- Co ciekawe, każdy z analizowanych rynków może się pochwalić rekordem. W Łodzi doszło do najbardziej spektakularnych w porównaniu z 2016 rokiem wzrostów sprzedaży - o ponad 36 proc. i podaży (o ponad 50 proc.). Największy wzrost średnich cen mieszkań odnotowano w Trójmieście, gdzie za mkw mieszkania trzeba było zapłacić o ponad 12 proc. więcej niż przed rokiem ( 7981 zł w porównaniu do 6960 zł). - W Poznaniu mieliśmy do czynienia z największym udziałem sprzedaży MdM-owej w całej rocznej sprzedaży na danym rynku (aż 25 proc.). Wrocław był jedynym spośród sześciu miast, gdzie na koniec grudnia wzrosła liczba mieszkań dostępnych w ofercie. Natomiast w Krakowie deweloperzy mieli największy problem z wprowadzanymi do oferty mieszkaniami. Podaż była tu wyraźnie mniejsza od popytu od trzech kwartałów, by w całym roku zanotować 9 proc. spadek, przy jednoczesnym 16-proc. wzroście liczby transakcji. To właśnie w tym mieście najwcześniej dały o sobie znać zjawiska, z którymi przyjdzie mierzyć się deweloperom w nadchodzących miesiącach - czytamy w raporcie.
Zjawisko „nienadążania podaży za popytem" jest zdaniem Kazimierza Kirejczyka, prezesa zarządu firmy REAS jedną z najważniejszych zmian jakie mieliśmy okazję obserwować w końcówce roku. - Utrzymujący się optymizm nabywców wynikający z dobrej sytuacji w gospodarce, która przekłada się na wzrost wynagrodzeń i oszczędności, dostępność kredytów hipotecznych oraz atrakcyjność inwestycji w nieruchomości na wynajem zaczyna zderzać się z rosnącymi trudnościami w pozyskiwaniu atrakcyjnych terenów inwestycyjnych, wzrostem cen gruntów oraz wydłużającymi się procedurami administracyjnymi. To wszystko sprawia, że deweloperom coraz trudniej jest wprowadzać do oferty nowe inwestycje, które mogłyby zaspokoić wysokie oczekiwania nabywców - komentuje Kazimierz Kirejczyk.
Kolejnym wyzwaniem z jakim przyjdzie się zmierzyć deweloperom w najbliższym czasie będą rosnące ceny wykonawstwa. - Koszty budowy już dziś zmieniają się dynamicznie, stawiając pod znakiem zapytania możliwość sfinalizowania inwestycji na wcześniej zakontraktowanych warunkach. Znalezienie wykonawców dla nowych realizacji nastręcza znaczne problemy, a zapewne nie będzie ani łatwiej ani taniej, bo czeka nas kilka lat realizacji znaczących inwestycji infrastrukturalnych - podkreśla Kazimierz Kirejczyk. Deweloperzy będą też musieli radzić sobie bez programu MdM. O skali zainteresowania nabywców rządowym wsparciem może świadczyć fakt, że pieniądze z ostatniej puli przysługującej na 2018 r. rozdysponowano w zaledwie 38 godzin od chwili rozpoczęcia przyjmowania wniosków. - Możliwość uzyskania dopłaty była przy tym tylko jednym z kilku czynników, za pośrednictwem których program wywierał wpływ na sytuację w mieszkaniówce. Równie ważnym był jego hamujący wpływ na wzrost cen w najniższym segmencie rynku - podaje REAS. - Znalazło to zresztą odbicie we wzroście cen już w trzecim kwartale roku, kiedy jasne stało się, że spada znaczenie tej grupy nabywców w ogólnej puli kupujących.
