Rynek pierwotny: gdzie po apartament

Transakcji na rynku drogich nieruchomości jest mniej.

Aktualizacja: 27.06.2016 07:58 Publikacja: 27.06.2016 06:36

Park Lane – apartamentowiec przy ul. Podchorążych w Warszawie. Będzie tu strefa relaksu dostępna tyl

Park Lane – apartamentowiec przy ul. Podchorążych w Warszawie. Będzie tu strefa relaksu dostępna tylko dla mieszkańców

Foto: mat. inwestora

Klienci chcą kupować mieszkania z najwyższej półki z dobrym adresem. Ale, jak zauważa Michał Borowski, prezes firmy Made Concept, nowych interesujących projektów po prostu brakuje. Takie mieszkania znajdziemy w kamienicach (w stolicy budynek przy Hożej odnawia Made Concept, przy Foksal – Ghelamco, przy Brzeskiej – Magmillon), w wieżowcach (w Warszawie są dwie wieże: Cosmopolitan i Złota 44) oraz w mniejszych nowych budynkach.

Kim jest sąsiad

Z analiz Made Concept wynika, że transakcji na rynku luksusowych apartamentów jest mniej. Eksperci przyjęli, że metr apartamentu kosztuje ponad 16 tys. zł. W Warszawie w 2015 r. było 145 transakcji w takich cenach (na rynku pierwotnym i wtórnym), podczas gdy rok wcześniej – 176. – Spadek sprzedaży wynika właśnie z braku odpowiednich mieszkań – ocenia Michał Borowski.

W samym warszawskim Śródmieściu w 2014 r. sprzedało się ponad 100 nowych luksusowych mieszkań, a w ubiegłym roku – niespełna 60.

Przy ul. Flory 3 około 200-metrowe lokum z drugiej ręki w październiku ub.r. sprzedało się za 33,5 tys. zł za mkw. Za 320-metrowy apartament przy ul. Twardej (Cosmopolitan) klient w lipcu 2014 r. zapłacił 32,2 tys. zł za mkw.

Dla mieszkańców luksusowych nieruchomości niezwykle ważne jest zarządzanie. – A z tym nie zawsze jest najlepiej – zwraca uwagę Michał Borowski. – W dużych budynkach sprzedaż mieszkań trwa nawet ponad pięć lat. Deweloperzy na niesprzedanych powierzchniach urządzają biura sprzedaży, wynajmują je na imprezy lub spotkania biznesowe. Mieszkańcy mają poczucie, że rezydują w hotelu, a nie mieszkają w luksusowym domu. Nieruchomość staje się ogólnodostępna, więc przestaje być luksusowa – podkreśla.

Zdaniem szefa Made Concept źle widziane są także biura i duża liczba najemców w budynku. – Dlatego też klienci chętniej kupują duże apartamenty w kamienicach lub małych domach liczących nie więcej niż 50 mieszkań – mówi Borowski. – Małe mieszkania są kupowane inwestycyjnie w dużych domach lub wieżowcach – zauważa.

Dla nabywców luksusowych apartamentów bardzo ważne jest także sąsiedztwo. Chcą mieć pewność, że obok mieszka ktoś godny zaufania. Dlatego wspólnoty opracowują bardzo restrykcyjne regulaminy budynku. Nie wszyscy deweloperzy godzą się na hurtową sprzedaż lokali, z których część trafia na rynek najmu.

Szyte na miarę

Z analiz Made Concept wynika też, że nabywcy luksusowych mieszkań chcą mieć wykończone pod klucz wnętrza. Ale, jak zastrzega Michał Borowski, pragną mieć wpływ na rodzaj wykończenia. – Skończył się czas luksusowych apartamentów wykańczanych przez dewelopera w tzw. uniwersalnym stylu – podkreśla prezes Made Concept. – Ktoś, kto jest gotów zapłacić kilka milionów złotych za apartament, nie chce mieć takiej samej łazienki czy kuchni jak sąsiad. To tworzy pole do popisu dla deweloperów. Architekci wnętrz i wykonawcy muszą być na najwyższym światowym poziomie.

O rosnącej popularności mieszkań z segmentu premium mówi Jarosław Wójtowicz, ekspert Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości (WGN). – Drogie nieruchomości wyróżnia prestiżowa lokalizacja i oczywiście wysoki standard – mówi. – W centrach Warszawy, Krakowa, Wrocławia czy Gdańska znajdziemy apartamenty w zrewitalizowanych kamienicach albo nowych budynkach. Są też lokale z rynku wtórnego. Najniższe ceny metra apartamentów bywają o 2–3 tys. zł wyższe od średnich cen mieszkań w danej lokalizacji – podaje.

Z analiz WGN wynika, że za metr najbardziej luksusowego mieszkania trzeba zapłacić nawet 40 tys. zł. – Drogie apartamenty znajdziemy także w Trójmieście, gdzie ceny osiągają poziom 30–35 tys. zł za mkw. W gdyńskim apartamentowcu Sea Towers ceny ofertowe przekraczają czasem 50 tys. zł – mówi Jarosław Wójtowicz. Dodaje, że właściciele apartamentów mają dostęp do sauny, siłowni, basenu. – To decyduje o prestiżu i cenie – mówi ekspert WGN. Jego zdaniem najbardziej udane inwestycje premium sprzedają się na pniu.

Jarosław Mikołaj Skoczeń, ekspert Emmerson Realty, ocenia, że superluksusowe apartamenty na polskim rynku to towar trudno zbywalny. – Takie mieszkania to ułamek procentu budowanych u nas lokali – mówi. – O wszystkim decyduje rynek, który w tym wypadku jest bardzo płytki. Apartamenty są często kupowane za gotówkę, a najdroższe mogą kosztować nawet kilkanaście milionów złotych – zauważa. I dodaje, że apartamentowce szybko stają się niemodne.

– Wypierają je kolejne, modniejsze inwestycje w jeszcze lepszych lokalizacjach – wyjaśnia Skoczeń.

Jarosław Wójtowicz przyznaje, że proces sprzedaży apartamentów może trwać nawet kilka lat. – Nie są to nieruchomości dla każdego. Klientów sektora premium jest stosunkowo niewielu – mówi ekspert WGN. – Najdroższe apartamenty są kupowane najczęściej za gotówkę lub przy niewielkim wsparciu kredytu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, a.gawronska@rp.pl

Klienci chcą kupować mieszkania z najwyższej półki z dobrym adresem. Ale, jak zauważa Michał Borowski, prezes firmy Made Concept, nowych interesujących projektów po prostu brakuje. Takie mieszkania znajdziemy w kamienicach (w stolicy budynek przy Hożej odnawia Made Concept, przy Foksal – Ghelamco, przy Brzeskiej – Magmillon), w wieżowcach (w Warszawie są dwie wieże: Cosmopolitan i Złota 44) oraz w mniejszych nowych budynkach.

Kim jest sąsiad

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu