Artemizyna jest wykorzystywana do leczenia malarii od lat. Teraz okazuje się, że z jej pomocą można odtworzyć uszkodzone komórki trzustki odpowiedzialne za produkcję insuliny. Na razie metodę tę wypróbowano jedynie na zwierzętach.
To prosta strategia, dzięki której pokonamy cukrzycę – obiecują naukowcy z Centrum Medycyny Molekularnej Austriackiej Akademii Nauk, pomysłodawcy wykorzystania artemizyny. Wyniki ich prac publikuje specjalistyczne pismo „Cell".
Badacze usiłowali znaleźć sposób na odbudowę komórek beta wysepek Langerhansa w trzustce. Stanowią od 60 do 70 proc. komórek wysepek i produkują insulinę w reakcji na wzrost stężenia glukozy we krwi. U osób z cukrzycą typu 1 własny organizm niszczy jednak te komórki trzustki. Pozostaje im stałe uzupełnianie niedoborów insuliny.
Na świecie trwają ciągle badania nad sposobami odbudowy komórek beta. Próbuje się m.in. stosować komórki macierzyste. Ale zespół Stefana Kubicka znalazł prostszą metodę. Wspólnie z naukowcami z firmy Novo Nordisk udało im się przeprogramować inne komórki wysepek Langerhansa – tzw. alfa. Komórki alfa stanowią tylko jedną czwartą wszystkich, a w dodatku wytwarzają glukagon mający działanie odwrotne niż insulina. W badaniach laboratoryjnych odkryto jednak, że mogą one przejmować rolę komórek beta. Trzeba tylko znaleźć odpowiedni przełącznik.
Tym przełącznikiem okazał się gen Arx. – Reguluje on funkcjonowanie komórek alfa. Wcześniejsze prace inne zespołów dowiodły, że wyciszenie go prowadzi do transformacji komórki alfa w komórkę beta – wyjaśnia Kubicek.