Zmodyfikowana salmonella sposobem na guzy mózgu

Czy powodujące zatrucia pokarmowe bakterie mogą być lekiem? Naukowcy zamienili je w maszyny pożerające raka.

Aktualizacja: 16.01.2017 20:42 Publikacja: 16.01.2017 17:42

Zmodyfikowana salmonella sposobem na guzy mózgu

Foto: Wikimedia Commons

Glejak mózgu to jeden z najgroźniejszych nowotworów. Nawet jeśli lekarze mogą skorzystać z najnowocześniejszych technik terapii, średni czas przeżycia pacjentów to nieco ponad rok. Tylko co dziesiąty pacjent przeżywa pięć lat od diagnozy.

Szybki rozrost tych nowotworów to tylko jeden z problemów. Innym jest bariera krew-mózg utrudniająca wykorzystanie leków. Jeżeli po zabiegu chirurgicznym lekarze pozostawią niezauważone komórki, na pewno pojawi się wtórne ognisko chorobowe.

Dlatego każdy nowy sposób na wydłużenie życia pacjentów spotyka się z wielkim zainteresowaniem naukowców. Najnowszy to wykorzystanie bakterii salmonelli – konkretnie Salmonella typhimurium. Najczęściej powoduje ona nieżyty żołądkowo-jelitowe. Szacuje się, że salmonellozy powodują 90 mln zachorowań rocznie i do 160 tys. zgonów. I właśnie takie bakterie wzięli na warsztat specjaliści z Duke University.

Pomysł wziął się z przypadkowego odkrycia – własne komórki układu odpornościowego pacjentów skuteczniej atakowały komórki raka w obecności bakterii salmonelli. Naukowcy stworzyli nietoksyczną odmianę bakterii – ale wtedy mechanizm przestał działać.

Bakterie postanowiono zmodyfikować jeszcze głębiej. Podjął się tego doktorant Jonathan Lyon wraz z kolegami z Pratt School of Engineering. Opracowany przez nich szczep salmonelli jest ubogi w purynę niezbędną do prawidłowego funkcjonowania komórki. Bakterie – tłumaczą naukowcy na łamach „Molecular Therapy – Oncolytics" – aktywnie zaczynają szukać tego składnika. Jego doskonałym źródłem są komórki nowotworu.

W ten sposób skonstruowano system naprowadzania na cel. Pozostała druga część – uzbrojenie. Kolejne modyfikacje bakterii wyposażyły je w zdolność produkowania azuryny, mającej działanie niszczące komórki nowotworu oraz białka p53 wywołującego samobójczą śmierć komórek.

Pomysł przetestowano na razie na szczurach. Po wstrzyknięciu im bakterii u 20 proc. glejak się cofnął. Średni czas ich życia wydłużył się o 100 dni, co – twierdzą badacze – przekłada się na 10 ludzkich lat.

Nie wiadomo jednak, dlaczego w przypadku 80 proc. zwierząt terapia nie zadziałała. Badacze sądzą, że guzy rosły szybciej, niż bakterie je niszczyły, lub że niewłaściwie zrobili zastrzyki.

Glejak mózgu to jeden z najgroźniejszych nowotworów. Nawet jeśli lekarze mogą skorzystać z najnowocześniejszych technik terapii, średni czas przeżycia pacjentów to nieco ponad rok. Tylko co dziesiąty pacjent przeżywa pięć lat od diagnozy.

Szybki rozrost tych nowotworów to tylko jeden z problemów. Innym jest bariera krew-mózg utrudniająca wykorzystanie leków. Jeżeli po zabiegu chirurgicznym lekarze pozostawią niezauważone komórki, na pewno pojawi się wtórne ognisko chorobowe.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nauka
Sensacyjne ustalenia naukowców. Sfotografowano homoseksualny akt humbaków
Nauka
Deszcz podczas burzy może uratować życie. Mokra skóra zmniejsza skutki pioruna
Nauka
Odkryto nowy gatunek pterozaura. Latający dinozaur mógł żyć 168 milionów lat temu
Nauka
Polscy fizycy w gronie najlepszych naukowców z całego świata
Nauka
Groźne choroby w 2024 roku. Ekspertka WHO: COVID-19, denga, mpox