Stany zapalne w organizmie mogą być przyczyną bezdechu nocnego

Nowe badania nad bezdechem nocnym dają nadzieję na bardziej komfortowe leczenie.

Publikacja: 05.09.2017 15:02

Stany zapalne w organizmie mogą być przyczyną bezdechu nocnego

Foto: Pixabay

Dotąd uważano, że stany zapalne są jednym z objawów zaburzeń oddychania podczas snu. Okazuje się, że kolejność powstawania tych dolegliwości może być odwrotna. Jeśli tak jest w rzeczywistości, możemy szukać innych dróg i nowych sposobów leczenia tej dolegliwości.
Bezdech nocny to zaburzenie snu, w którym górna część dróg oddechowych staje się chwilowo niedrożna. Cierpi na nie od 17 do 24 proc. mężczyzn i od 5 do 9 proc. kobiet. Jednym z możliwych wyjaśnień tej różnicy jest różna u obu płci ilość tłuszczu brzusznego, którego nadmiar stanowi główny czynnik ryzyka pojawienia się zatrzymania oddechu podczas snu.

Stopień bezdechu nocnego koreluje również z odpowiedzią immunologiczną, kiedy to białe krwinki wytwarzają substancje chemiczne do walki z obcymi substancjami.

– Dotychczas stan zapalny był uważany za konsekwencję zmniejszenia stężenia tlenu we krwi w wyniku przerw w oddychaniu – mówi Jordan Gaines, adiunkt psychiatrii w Penn State College of Medicine. – Taki proces rzeczywiście zachodzi. Kilka badań dotyczących leczenia bezdechu wykazało również, że zmniejszenie stanu zapalnego, na przykład poprzez zastosowanie leku przeciwzapalnego, zmniejsza nasilenie bezdechu. To sugeruje, że związek między obniżeniem odporności a bezdechem można odwrócić.

Zespół Gainesa pracował z 51 pacjentami z niewydolnością snu. Podczas dwóch wizyt – pierwszej na początku badania i drugiej, osiem lat później, uczestnicy przeszli badania snu, fizyczne i krwi. Każdy uczestnik miał określony stopień bezdechu. Zmierzono wzrost i wagę oraz wykonano badanie CRP – białka C-reaktywnego, które jest produkowane przez wątrobę, a jego stężenie zwiększa się w przypadku infekcji. Po przeanalizowaniu danych, badacze stwierdzili, że u chłopców i mężczyzn wzrost obwodu talii był dodatnio skorelowany ze wzrostem CRP. Dodatkowo, wzrost CRP przewidywał bezdech senny u chłopców w okresie dojrzewania.

– Nasze odkrycia sugerują, że zapalenie zlokalizowane w tłuszczu brzusznym poprzedza rozwój bezdechu nocnego, a nie tylko występuje w wyniku zaburzeń snu – twierdzi Gaines. – Inne badania wykazały, że utrata wagi może pomóc zmniejszyć nasilenie bezdechu. Nasze analizy potwierdzają te odkrycia wykazując, że nawet w okresie dojrzewania czynniki metaboliczne powodują bezdech nocny, jaki obserwujemy u dorosłych.

Alexandros Vgontzas, profesor Penn State College of Medicine, skomentował wyniki badań Gainesa opublikowane w czasopiśmie Brain, Behavior and Immunity. Dzięki nim widzi możliwość wprowadzenia zmian w sposobie leczenia i prognozowania bezdechów zarówno u dzieci jak i dorosłych. Powiedział, że chociaż tradycyjnym sposobem na leczenie bezdechu podczas snu jest ciągle urządzenie ciśnieniowe (CPAP), wielu pacjentów, zwłaszcza tych z łagodnym lub umiarkowanym bezdechem nocnym, nie widzi korzyści lub nie chce go używać.
– Maszyny CPAP są skutecznie zwłaszcza u osób z ciężkim bezdechem. A co z tymi, którzy cierpią na łagodne formy tej dolegliwości? – komentuje Vgontzas. – Jeśli rezultaty tego badania będzie można powtórzyć, być może zaczniemy brać pod uwagę też biologiczne interwencje, a nie tylko mechaniczne, jak CPAP. Weźmy dla przykładu 30–letniego mężczyznę, który ma problemy z chrapaniem i łagodnym lub umiarkowanym bezdechem nocnym. Sprawdzenie poziomu CRP, może pomóc nam przewidzieć, czy w przyszłości jest on narażony na ciężką formę dolegliwości lub inne problemy, w tym kardiologiczne, nadciśnienie tętnicze czy cukrzycę. Osoba o wysokim poziomie CRP powinna być ściśle monitorowana, aby zapobiec rozwojowi tych stanów.

Dotąd uważano, że stany zapalne są jednym z objawów zaburzeń oddychania podczas snu. Okazuje się, że kolejność powstawania tych dolegliwości może być odwrotna. Jeśli tak jest w rzeczywistości, możemy szukać innych dróg i nowych sposobów leczenia tej dolegliwości.
Bezdech nocny to zaburzenie snu, w którym górna część dróg oddechowych staje się chwilowo niedrożna. Cierpi na nie od 17 do 24 proc. mężczyzn i od 5 do 9 proc. kobiet. Jednym z możliwych wyjaśnień tej różnicy jest różna u obu płci ilość tłuszczu brzusznego, którego nadmiar stanowi główny czynnik ryzyka pojawienia się zatrzymania oddechu podczas snu.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”