Magdalena Ogórek, obecnie publicystka TVP Info, zarzuciła Empikowi, że nie wystawia na półkach w salonach jej książki "Lista Wächtera". Oskarża sieć o stosowanie ostracyzmu.
"Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków”, to wydana w grudniu 2017 roku książka Ogórek o grabieży polskich dzieł sztuki podczas II wojny światowej. Jednym z winnych tych kradzieży miał być ówczesny gubernator dystryktu galicyjskiego i krakowskiego Otton von Wächter.
W rozmowie z portalem lifestyle.newseria.pl publicystka skarżyła się, że media ignorują jej książkę, gdyż publikacja ta stoi w sprzeczności z narzuconym opinii publicznej seksistowskim wizerunkiem Ogórek z czasów kampanii prezydenckiej, który większość mediów usiłuje do dziś podtrzymać.
- To jest wizerunek seksistowski, który wynika z mizoginii redaktorów, którzy generalnie określają się jako ci liberalni, postępowi i walczący o prawa kobiet – mówi Magdalena Ogórek.
Jak twierdzi, wokół książki panuje "ostracyzm", który jednak jej nie dziwi. Przepraszając za "pewną nieskromność" publicystka zapewniła, że ma świadomość wartości własnej książki. Powiedziała również, że po trzech miesiącach ignorowania "Listy Wächtera" media mainstreamowe posunęły się do tego, że "zbratały się" z synem gubernatora, Horstem von Wächterem.