Reportaż, który wstrząsnął opinią publiczną w Polsce, został wyemitowany w sobotę i przedstawia efekty przeniknięcia do stowarzyszenia dziennikarzy TVN.
Na nagraniach widać m.in. toasty "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę" w wykonaniu ludzi w mundurach Wehrmachtu, "ołtarzyk" ku czci Hitlera, a także częstowanie tortem z motywami flagi III Rzeszy.
Po sobotniej emisji reportażu "Superwizjera" TVN Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zatrzymała 5 osób. Za propagowanie ideologii faszystowskiej grozi im do dwóch lat więzienia.
SDP w swoim liście do Adama Pieczyńskiego, redaktora naczelnego TVN24 prosi m.in. o wyjaśnienie "podstawy prawnej, w oparciu o którą redakcja zataiła fakt popełnienia przestępstwa". Do nagrania najbardziej bulwersujących fragmentów, dotyczących obchodzenia 128. urodzin przywódcy nazistowskiej Rzeszy, doszło bowiem w kwietniu 2017 roku.
Stowarzyszenie pyta także "kto podjął decyzję o wielomiesięcznym przetrzymaniu materiału i niepoinformowaniu organów ścigania" oraz apeluje o ujawnienie "szczegółów śledztwa dziennikarskiego", w tym "jakie były etapy śledztwa" czy "jakie kwalifikacje dziennikarskie reprezentują pracownicy wydelegowani do tych prac".