„Rzeczpospolita” wskazuje na Chińczyków rosnących w siłę w polskiej sieci. Otóż z wywodzącego się z Państwa Środka serwisu AliExpress korzysta już – nie uwierzycie państwo – 5 mln Polaków. Ceny? Laptopy poniżej 200 dol., zegarki za kilka, kilkanaście dolarów. Podobnie w przypadku ubrań czy zabawek. Nic dziwnego, że przy takich cenach Polacy decydują się dłużej poczekać na przesyłkę.
„Rzeczpospolita” pisze o kolejnej schizofrenii fiskusa. Otóż jeśli na spotkaniu np. świątecznym z klientami jest za dużo atrakcji, fiskus zakaże rozliczania wydatków w kosztach. Gdzie jest ta granica owego „za dużo” oczywiście nie wiadomo. Eksperci mówią jasno: przepisy są niejasne, zmieniają się interpretacje i orzecznictwo. A przedsiębiorca ma się w tym wszystkim łapać w trakcie gry (albo tu raczej zabawy)
„Gazeta Wyborcza” wybrała na czołówkę tekst o tym, jak marketingowcy śledzą nas w sklepach. Temat tyle ciekawy, co już wielokrotnie ograny. Z nowych danych gazeta twierdzi, że przeciętny użytkownik smartfona z systemem Android dotyka ekranu 2617 razy dziennie. A może 2611 albo 2705? W każdym razie to - w połączeniu z kamerami i czujnikami w sklepach - oznacza żniwa dla firm badających nasze przyzwyczajenia.
O wiele ciekawszy w „GW” wydaje się tekst o Morawieckim i jego drużynie. Jak twierdzi gazeta, nowy premier ufa harcerzom i dawnym współpracownikom z biznesu. W PiS ma niewielu przyjaciół, ale zawarł sojusz z tzw. klubem wicepremierów. No i stoi za nim murem Prezes. A to równoważy wszelkie przeciwności.
Wrażenie robi czołówka „Dziennika Gazety Prawnej”. Otóż każdy będzie mógł się dowiedzieć, komu urzędnicy skarbowi umorzyli podatek, rozłożyli go na raty albo odroczyli termin zapłaty. Publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej mają być wszystkie dane takich podatników – i firm, i osób fizycznych. To kolejna nowość w projekcie ustawy o jawności życia publicznego. Cytowani eksperci oceniają, że to dobry pomysł.