Sondaż: Kto chce dekoncentracji mediów

Polacy są podzieleni w sprawie pomysłu przeprowadzenia dekoncentracji mediów – pokazał sondaż SW Research dla serwisu rp.pl.

Aktualizacja: 07.08.2017 16:46 Publikacja: 07.08.2017 16:20

Sondaż: Kto chce dekoncentracji mediów

Foto: materiały prasowe

Przygotowując nowe przepisy obóz rządzący powołuje się na rozwiązania znane z innych krajów Unii Europejskiej, takich jak choćby Francja. Właściciel zagraniczny nie miałby więc prawa mieć więcej niż (według różnych doniesień medialnych) 15-25 proc. udziałów w firmie z segmentu prasa, radio, telewizja lub serwis internetowy. PiS rozważa też zakaz koncentracji krzyżowej, czyli posiadania jednocześnie różnych typów mediów, np. telewizji i radia.

 

Największa grupa, czyli 41 proc. badanych, nie jest zwolennikami przeprowadzenia dekoncentracji mediów. Co czwarty ankietowany jest za tym pomysłem. Opinii w tej sprawie nie ma częściej niż co trzeci badany.

- Przeciwko dekoncentracji mediów częściej są mężczyźni (43 proc.), osoby o dochodzie powyżej 5000 zł (48 proc.) oraz badani z miast od 200 do 499 tysięcy mieszkańców (51 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.

I dodaje, że wraz ze wzrostem wieku rośnie odsetek ankietowanych, którzy nie popierają tego pomysłu – z 30 proc. wśród badanych do 24. roku życia, do 50 proc. wśród respondentów powyżej 50. roku życia. Podobną zależność widać w wykształceniu, gdzie wraz z jego wzrostem rośnie odsetek przeciwników dekoncentracji mediów (z 18 proc. wśród osób o najniższym wykształceniu do 44 proc. wśród osób o wykształceniu wyższym).

Prof. Stanisław Jędrzejewski, medioznawcza, podkreśla, że przeciwnicy przeprowadzenia dekoncentracji mediów SA niemal dwukrotnie liczniejsi niż zwolennicy tego pomysłu. - Najważniejsze jednak, że aż ok. 40 proc. badanych nie potrafi udzielić jednoznacznej odpowiedzi, co wskazuje, że blisko połowa badanych nie wie, o co w tym wszystkim chodzi.  Symptomatyczne jest to, że ludzie obdarzeni większym kapitałem kulturowym i społecznym, zatem bardziej zorientowani w kwestiach politycznych, są w większej mierze aniżeli pozostali, przeciwni pomysłowi dekoncentracji mediów, cokolwiek  by to nie znaczyło – komentuje prof. Jędrzejewski.

Przygotowując nowe przepisy obóz rządzący powołuje się na rozwiązania znane z innych krajów Unii Europejskiej, takich jak choćby Francja. Właściciel zagraniczny nie miałby więc prawa mieć więcej niż (według różnych doniesień medialnych) 15-25 proc. udziałów w firmie z segmentu prasa, radio, telewizja lub serwis internetowy. PiS rozważa też zakaz koncentracji krzyżowej, czyli posiadania jednocześnie różnych typów mediów, np. telewizji i radia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?