Jak podaje portal Press.pl, podczas wczorajszej emisji w trakcie prezentowania poszczególnych materiałów pojawiły się napisy, z jakich Źródeł pochodzą. W filmie wykorzystano m.in. materiały Polsatu, TVN, portali społecznościowych.
Na końcu filmu zamieszczono obszerniejszą listę mediów, z których materiałów skorzystała reżyserka "Puczu" Ewa Świecińska. Były to m.in. YouTube, Pudelek, Tok FM, RMF FM i inne źródła.
Telewizje internetowe oraz posłowie PO, których filmy kręcone za pomocą smartfonów zostały wykorzystane w dokumencie, zamierzają się domagać honorariów od TVP.
Po pierwszej emisji "Puczu", w niedzielę 15 stycznia, do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło dotychczas 26 skarg. Jeszcze w środę prezes zarządu TVP Jacek Kurski twierdził, że nie wpłynęło do niego żadne pismo z pretensjami dotyczącymi filmu Świecińskiej. Powiedział, że jeśli takowe dotrze - będzie musiał ukarać producenta zewnętrznego, który odpowiada za rzetelność materiału.
W filmie jednak - ani w wersji pokazanej 15.01 w TVP1, ani wczorajszej wyświetlonej w TVP Info - nie jest wskazany żaden producent zewnętrzny.