Nieudana prowokacja dziennikarki. Teraz sąd

Dziennikarka jednej z ogólnopolskich telewizji próbowała przeprowadzić prowokację. Podając się za urzędniczkę z gabinetu w MSWiA, prosiła o zapewnienie transportu. Sprawa trafi do sądu

Aktualizacja: 13.01.2017 07:05 Publikacja: 13.01.2017 06:48

Nieudana prowokacja dziennikarki. Teraz sąd

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Policja informuje, że w ciągu ostatnich dni, do kilku komisariatów na terenie naszego kraju dzwoniła kobieta, podając się za urzędniczkę gabinetu jednego z wiceministrów MSWiA. Podczas rozmowy telefonicznej z dyżurnym informowała, że zepsuł się jej samochód i potrzebuje podwiezienia policyjnym samochodem do hotelu lub warsztatu.

Każdy z dyżurnych informował kobietę o obowiązujących procedurach. Funkcjonariusze przekazywali numer kontaktowy do pomocy drogowej lub innej instytucji świadczącej usługi w takich przypadkach.

Po kilku podobnych telefonach funkcjonariusze postanowili sprawdzić, kto jest odpowiedzialny za to zgłoszenie. Policjanci z Zambrowa udali się na miejsce rzekomej awarii samochodu.  Na miejscu wylegitymowali kobietę. Dane, które podała telefonicznie były inne. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami kobieta próbowała wymóc podwiezienie radiowozem do hotelu lub warsztatu samochodowego. 

Po sprawdzeniu kobiety w policyjnym systemie zaproponowali udanie się do uszkodzonego samochodu. Po kilku metrach zgłaszająca usterkę przyznała, że nie ma samochodu, a cała sytuacja jest dziennikarką prowokacją. Policjantom wylegitymowała się legitymacją prasową jednej z ogólnopolskich telewizji. 

"Pamiętajmy, że informowanie Policji o niezaistniałych zdarzeniach może mieć tragiczne konsekwencje. Policjanci bowiem zamiast jechać do interwencji, gdzie ktoś może potrzebować pomocy, w tym czasie angażowani są do wykonywania innych czynności, a dyżurny jednostki zamiast zarządzać podległymi mu służbami pochłonięty jest wydarzeniem, które nie ma miejsca." - czytamy w komunikacje policji.

W tej sytuacji jednak zachowanie kobiety wywołało niepotrzebną czynność policji. W związku z faktem, że działania dziennikarki wypełniły znamiona wykroczenia z art. 65 § 1 (tj. wprowadzenie w błąd organu co do własnej tożsamości oraz miejsca zatrudnienie) i 66 § 1 (tj. wywołanie niepotrzebnej czynności) Kodeksu Wykroczeń, na podstawie art. 54 Kodeksu Postępowania w Sprawach o Wykroczenia, podjęto decyzję o skierowaniu sprawy na drogę sądową.

Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii