"Rzeczpospolita" ogłasza "Alarm inwestycyjny" i stawia tezę, że "Załamanie inwestycji to efekt opóźnień w wydawaniu funduszy UE, ale i niepewności firm. Ambicją rządu jest zwiększenie udziału inwestycji w PKB do 25 proc., z niespełna 20 proc. w ostatnich latach. Temu ma służyć „Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” wicepremiera i ministra Mateusza Morawieckiego. Strategia jest konsultowana, tymczasem udział inwestycji w PKB maleje. Nie bez winy rządu, którego działania wywołują opóźnienia w wydawaniu funduszy unijnych i paraliżują firmy niepewnością."
Paweł Jabłoński w redakcyjnym komentarzu pod wymownym tytułem "Inwestycje, głupcze" twierdzi: "Wiele decyzji rządu pokazuje, że jego priorytetem jest szczodre wspieranie społeczeństwa, a nie gospodarki. Warto przypomnieć wprowadzone nowe podatki, wysoką podwyżkę płacy minimalnej, ryzykownie hojny budżet i planowane obniżenie wieku emerytalnego. Trudno wymagać, by w takiej sytuacji biznes optymistycznie patrzył w przyszłość. A bez tego optymizmu nie będzie boomu inwestycyjnego." "Dziennik Gazeta Prawna" również twierdzi, że "firmy złapały inwestycyjną zadyszkę". W podobnym duchu utrzymany jest komentarz "GW": "Zawodzą dwa podstawowe silniki gospodarcze, na które stawiał rząd - mimo programu 500+ wydatki Kowalskich rosną zastanawiająco wolno, a inwestycje przeżywają zapaść".
Ważna z gospodarczego punktu widzenia jest rekordowa, sięgająca 13 mld euro kara dla Apple'a. Anna Słojewska w "Rzeczpospolitej" twierdzi, że "to sygnał dla europejskich rządów, ale też dla korzystających z ich szczodrości międzynarodowych koncernów. Margrethe Vestager odrzuca tłumaczenia Apple'a, że robił wszystko zgodnie z prawem. Do kary dla Apple'a odnosi się też "GW" w komentarzu Tomasza Bieleckiego, który twierdzi, że Komisja Europejska wreszcie zareagowała na poczucie niesprawiedliwości, jakie mieli Europejczycy.
Jednak za najważniejszy dziś problem "Gazeta Wyborcza" uznała na pierwszej stronie sprawę wniesioną przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych do Sądu Okręgowego w Warszawie, aby ten zakazał przez rok publikowania "GW" i innym mediom Agory pisania o PWPW. "Próba blokowania publikacji jest reakcją na niewygodne pytania" - twierdzi gazeta, której bronią Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Izba Wydawców Prasy.
"Dziennika Gazeta Prawna" dowodzi, że gimnazja nie znikną szybko. "Jeszcze pięć lat będzie trwać okres przejściowy. Trzylatki niby zostaną w podstawówce, ale w praktyce będą się mogły poczuć, jakby szły do nowej szkoły".