Na Twitterze nie było jej raptem niespełna trzy dni. Dłużej nie wytrzymała tej rozłąki z popularnym portalem społecznościowym.
Kataryna wytłumaczyła dziś swój powód zniknięcia: "Zdezaktywowałam sobie konto, żeby nie musieć czytać wyzwisk pod swoim adresem, ale może nie można się dać wypychać z debaty hejterom" – napisała.
Dziękowała też za wsparcie, jakie dostała od internautów. Blogerka usunęła swoje konto z Twittera w czwartek. W ostatnim wpisie tłumaczyła, że nikt nigdy jej tak nie hejtował, jak elektorat PiS-u. – To daje do myślenia – dodała.
Zrobiła to dzień po tym, jak ukazał się wywiad z nią w tygodniku „Polityka", gdzie krytykowała rządy PiS.
– W wielu obszarach PiS błyskawicznie weszło w buty poprzedników i zamiast naprawiać państwo, ochoczo korzysta z jego słabości. Nie widzę różnicy pomiędzy obsadzaniem swoimi państwowych spółek przez PO, a tym, co teraz robi PiS – mówiła.