Innowacje, które zmieniają świat

Elastyczne ekrany pozwalające rozkładać smartfon do rozmiarów tabletu, autonomiczne pojazdy wożące pasażerów bez kierowcy, a do tego całkowity brak kabli dzięki systemowi zdalnego ładowania baterii zasilających dowolne urządzenie – to nie scenariusz filmu science fiction, ale rozwiązania, które już są testowane i wkrótce mogą trafić z etapu projektów do powszechnego użytku.

Przyjrzeliśmy się rozwiązaniom i innowacyjnym produktom opatentowanym w ciągu ostatnich miesięcy przez czołowe światowe koncerny. Na tej podstawie można z całą stanowczością stwierdzić, że w ciągu najbliższych paru lat czeka nas technologiczny przełom.

Lubimy technologie

Analitycy nie mają wątpliwości, że przemysłowe rewolucje, które dotąd miały miejsce co parę wieków, a ostatnio raz na kilka dekad, będą teraz znacznie częstsze. Jednym z ostatnich takich kroków milowych było uruchomienie internetu. Z badań Fundacji Orange wynika, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat zasięg globalnej sieci w Polsce wzrósł z 30 proc. populacji do 74 proc. O skali zmian, jakie dokonał internet, może świadczyć fakt, że jeszcze w 2005 r. na świecie działało 6,5 mln stron WWW. Dziś jest ich blisko miliard. Dla ludzi na całym świecie internet stał się niezbędnym elementem życia.

– Obserwujemy coraz głębsze wrastanie internetu w codzienność Polaków i wpasowywanie go do własnych, zróżnicowanych stylów życia – mówi dr hab. Mirosław Filiciak z Uniwersytetu SWPS.

Jak podkreśla, widać wzrost zaufania do sieci. – Jeszcze niedawno większość internautów obawiała się transakcji finansowych online, a teraz się to zmienia – zaznacza.

Obecnie Polacy dość chętnie uczą się nowych technologii. Z danych Orange wynika, że co dziesiąty z nas uważa się wręcz za pasjonata innowacji (tylko 5 proc. postrzega je jako niezrozumiałe i nie jest nimi zainteresowane). Prawie połowa badanych widzi w technologii szansę na rozwój.

Rewolucji nie da się zatrzymać

Kolejnym technologicznym przełomem stały się urządzenia mobilne. Wystarczy spojrzeć na statystyki: w 2005 r. 80 proc. gospodarstw domowych w naszym kraju miało telefon stacjonarny. W 2015 r. z telefonów – ale już komórkowych – korzystało niemal 90 proc. Polaków. Jednak według najnowszego raportu Ericsson Consumer Lab interfejsy głosowe, sztuczna inteligencja i rzeczywistość rozszerzona zakończą popularność smartfonów i tabletów. Do 2021 r. urządzenia z ekranami dotykowymi znikną z rynku, a zastąpią je sprzęty oparte na sztucznej inteligencji i chmurze.

Michael Björn, szef działu badań Ericssona, przekonuje, że niektóre z trendów mogą wydawać się dziś futurystyczne. – Jednak zainteresowanie konsumentów nowymi sposobami interakcji, takimi jak sztuczna inteligencja, wirtualna rzeczywistość oraz osadzanie internetu w naszych własnych ciałach czy w przedmiotach, które posiadamy w domu, jest coraz większe. To oznacza, że w niedługim czasie możemy się spodziewać pojawienia nowych kategorii produktów konsumenckich – tłumaczy.

Analizy wskazują, że zyskiwać na znaczeniu będą druk 3D, nanotechnologia, robotyka oraz tzw. Augmented Reality, czyli technologiami rzeczywistości rozszerzonej. Dzięki rozwojowi tej ostatniej systemy obrazowania w zakresie 360 stopni, hełmy i okulary mają stać się fundamentem przemysłu rozrywkowego (dzięki temu widz m.in. będzie miał możliwość oglądania meczu piłkarskiego z dowolnego kąta i miejsca, w tym także z poziomu murawy). Technologie całkowicie zmienią logistykę, handel detaliczny czy relacje międzyludzkie. Jak wyjaśnia Björn, postępowi w tym zakresie towarzyszyć będzie transformacja wielu branż. Rewolucji nie da się zatrzymać, bo innowacje technologiczne są niezbędne dla dalszego rozwoju światowej gospodarki – podaje Światowa Organizacja Własności Intelektualnej.

Smartfon może być tabletem

Wiele koncernów na świecie pochyla się nad technologią, która pokona jedną z głównych barier dalszego rozwoju urządzeń mobilnych, którą są małe i sztywne wyświetlacze. Alternatywą mają być giętkie ekrany – to rozwiązanie, które pozwoli nam w przyszłości np. zawinąć smartfona na nadgarstku czy złożyć go do mniejszych rozmiarów, by wygodnie schować do kieszeni. Właśnie nad takim udogodnieniem pracują teraz inżynierowie Samsunga. Koreańska firma opatentowała w tym roku innowacyjne rozwiązanie – smartfon z rozkładanym ekranem do rozmiarów pełnowymiarowego tabletu. Projekt o nazwie Project Valley jest już całkiem zaawansowany. Koncern niedawno zadeklarował, iż chciałby wprowadzić tego typu rozwiązanie do sprzedaży już w 2016 r. Według plotek urządzenie Project Valley ma posiadać takie same podzespoły jak Samsung Galaxy S6 Edge+ oraz Galaxy Note 5.

Kierowca jest niepotrzebny

Samodzielnie poruszające się po ulicach samochody to przyszłość transportu – i to bliższa niż dalsza. Rozwiązanie takie testuje już Google. Własne próby z autonomicznymi autami prowadzą już kolejne firmy. Wśród nich m.in. koncerny motoryzacyjne, np. GM, Ford, Toyota, a także liderzy innowacji: Tesla, Samsung, Apple, Uber i Intel. Ten ostatni opatentował właśnie swój własny koncept pojazdu bez kierowcy. Za kierownicą zastąpić ma go tzw. adaptujący się do warunków lokalnych skomputeryzowany asystent, rozpoznający przechodniów, inne pojazdy, znaki drogowe i sygnalizację świetlną. Technologia ta ma jednak przeciwników. David Mindell, naukowiec z Massachusetts Institute of Technology, ostrzega, że roboty mają problemy w ekstremalnych sytuacjach, co dyskredytuje je jako kierowców. Tysiące bezpiecznie przejechanych podczas testów przez Google Car kilometrów wydają się przeczyć temu twierdzeniu.

Nowe doznania wizualne

To może być przełom w emisji wszelkiego rodzaju materiałów wideo. Google niedawno zainwestował ponad 500 mln dol. w firmę Magic Leap, która specjalizuje się w tzw. technologii biomimetycznej. Z patentów, jakie uzyskała, wynika, że spółka pracuje nad zaawansowaną technologią VR (z ang. Virtual Reality), która umożliwi wyświetlanie obrazu nie na ekranie, lecz bezpośrednio na siatkówce oka. Jeżeli technologie opracowywane przez Magic Leap wyjdą poza laboratoria i zostaną wdrożone, ludzkość dostanie innowacyjne rozwiązanie, które sprawi, że nie będziemy już w stanie odróżnić obrazu wyświetlanego od rzeczywistości. Szczegóły projektu nie są znane, ale podobno takie trójwymiarowe holograficzne obrazy widzowie będą mogli zobaczyć bez specjalnych gogli, które już dziś wprowadzają HTC, Samsung, czy Sony. W dodatku ten sposób oglądania treści ma być bardziej przyswajalny dla naszych oczu i mózgu.

Człowiek android

Jeszcze na dobre nie przyswoiliśmy sobie rozwiązań tzw. wearables, czyli technologii ubieralnych, a naukowcy już idą krok dalej i pracują nad czymś, co nazywa się iSkin. To tzw. inteligentna skóra – sieć układów scalonych nanoszonych bezpośrednio na nasze ciało. Może być ona naklejana, ale opracowywane są też bardziej trwałe rozwiązania w postaci tzw. epidermal electronics, czyli urządzeń elektronicznych wszczepianych np. w formie tatuaży. Tego typu systemy mają być sprężyste, wodoodporne, a gama ich potencjalnych zastosowań jest naprawdę szeroka: od monitoringu naszego samopoczucia i stanu zdrowia, poprzez odblokowanie smartfonów i płatności za zakupy, aż po produkcję energii elektrycznej zasilającej układ scalony czy inne urządzenia (np. smartfon) za pomocą m.in. naszego potu bądź ruchu. Tego typu rozwiązania zmieniające człowieka niemal w androida mogą budzić wątpliwości natury moralnej.

Zdalne ładowanie urządzeń

Bezprzewodowe ładowanie baterii i akumulatorów sprzętów elektronicznych nie jest już dzisiaj niczym nowym. Technologia ta wciąż jest jednak w powijakach, a jej zastosowanie w praktyce ogranicza się do ładowania raptem kilku najdroższych modeli smartfonów. Hasło „świat bez kabli" w tym wypadku też nie jest do końca prawdziwe, bo choć nie podłączamy przewodu zasilacza bezpośrednio do telefonu, to należy położyć aparat na specjalnej podstawce indukcyjnej, która jest podpięta do gniazdka. Koncerny pracują obecnie nad udoskonaleniem tej technologii tak, by w przyszłości specjalne emitery fal elektromagnetycznych umieszczane były np. w ścianach budynków, a ładowanie tabletu odbywało się w momencie, gdy wejdziemy w zasięg tych fal, m.in. spacerując po centrum handlowym. Taką indukcyjną technologię opatentował właśnie Qualcomm. Zamierza zasilać w ten sposób urządzenia elektroniczne i elektryczne.

Nowy sposób podróżowania

Amerykański urząd patentowy zatwierdził kilka tygodni temu oryginalny wynalazek Airbusa – modułową kabinę pasażerską. Podróżujący mogliby wchodzić do kabiny niczym do wagonu np. na dworcu kolejowym w centrum miasta, skąd po torach dowożeni byliby na lotnisko. Bez wychodzenia z pomieszczenia pasażerowie następnie byliby transportowani na płytę lotniska, gdzie kontener zostałby wpięty w kadłub. Dalej podróż odbywałaby się już jak zwykłym samolotem. Na lotnisku docelowym kabina ponownie byłaby odpinana. Airbus zakłada, że w ten sposób mogliby być transportowani nie tylko ludzie, ale również towary. Według autorów projektu takie modułowe rozwiązanie ograniczy czas potrzebny do przygotowania samolotów do lotu, a liniom lotniczym da większą elastyczność i oszczędności. Wprowadzenie takiego rozwiązania pociągałoby za sobą jednak ogromne zmiany w infrastrukturze terminali i przepisach.

Pozostało 93% artykułu