Twórcy Loko celują w największą gałąź polskiego e-commerce i wpisują się w rosnący trend zakupów mobilnych.
Według badania „E-commerce w Polsce 2016" firmy Gemius dla Izby Gospodarki Elektronicznej „e-Commerce Polska", 48 proc. Polaków deklaruje, że regularnie kupuje różne dobra przez internet. Aż 72 proc. spośród e-kupujących w sieci nabywa ubrania, buty lub inne akcesoria modowe.
Natomiast z raportu „Polska Strojna 2015" przygotowanego przez Mobile Institute na zlecenie Allegro wynika, że 32 proc. osób, które kupują odzież online przegląda oferty e-sklepów lub agregatory ofert na ekranach smartfonów. Liczba tego typu użytkowników stale rośnie.
Loko celuje zatem nie dość, że w największą gałąź zakupów internetowych to dodatkowo wpisuje się w rosnący trend przeglądania ofert na urządzeniach mobilnych. Swoje rozwiązanie młodzi przedsiębiorcy oparli na mechanizmie znanym z jednej z najpopularniejszych aplikacji mobilnych wśród osób młodych. Z Tindera korzysta 48 proc. osób w wieku 18-24 lata w USA, a w grupie 25-34 32 proc. Aplikację do randkowania pobrano ponad 100 mln razy.
Loko działa na podobnej zasadzie jak Tinder. W aplikacji wyświetlane są różne modowe stylizacje, a użytkownicy oceniają czy przypadły im one do gustu czy też nie. Jeśli tak, to przesuwają zdjęcie stylizacji w prawą część ekranu i tym samym dodają ją do swojej wirtualnej szafy z lubianymi rzeczami, a jeśli nie to przesuwając zdjęcie w lewo niejako wyrzucają do kosza.