Polski rynek wreszcie gotowy na „Vogue”

Należąca do Katarzyny Kulczyk spółka Visteria będzie wydawać w Polsce luksusowy magazyn „Vogue" – potwierdziło amerykańskie wydawnictwo Conde Nast.

Publikacja: 21.06.2017 20:22

Katarzyna Kulczyk, właścicielka firmy Visteria

Katarzyna Kulczyk, właścicielka firmy Visteria

Foto: materiały prasowe

Magazyn będzie miesięcznikiem i trafi na rynek wiosną przyszłego roku jako 23. lokalna edycja „Vogue" na świecie. – Polska to świetnie rozwijający się rynek wschodniej Europy, na którym rośnie apetyt na dobra luksusowe. To środowisko sprzyjające „Vogue" – skomentował Jonathan Newhouse, szef Conde Nast International.

Także eksperci z domów mediowych przyznają, że pomimo spadków nakładów na reklamę w magazynach, pismo z wysokiej półki ma na rynku szansę. – Ogólna tendencja spadku sprzedaży magazynów nie do końca znajduje przełożenie na odbiorców tytułów ekskluzywnych, wśród których czytelnictwo prasy jest na wyższym poziomie – mówiła „Rz" Alicja Włodarczyk, menedżer ds. komunikacji w agencji mediowej Starcom.

Za konkurencję polskiego „Vogue" branża uważa przede wszystkim ukazujący się na naszym rynku od czterech lat „Harper's Bazaar", którego sprzedaż wynosi obecnie ok. 30 tys. egz.

Polski rynek dóbr luksusowych jednak rośnie, a obecnie jego wartość sięga 14 mld zł. Odpowiadają za to takie sektory, jak motoryzacja, ale także odzież, akcesoria i biżuteria. Zdaniem Alicji Włodarczyk luksusowe marki nie zbagatelizują startu „Vogue", bo na polskim rynku nie mają obecnie szerokiego wyboru mediów do reklamowania się.

Rz: Dlaczego akurat teraz zapadła decyzja o wydawaniu tytułu w Polsce: co takiego zmieniło się na polskim rynku prasowym?

Od dawna zastanawiałam się, dlaczego tak duży rynek jak Polska nie ma swojej edycji tego legendarnego magazynu. „Vogue" obecny jest na dużo mniejszych rynkach i świetnie sobie tam radzi. Analiza polskiego rynku wydawniczego wskazuje, że jesteśmy gotowi na pismo rangi „Vogue". Zarówno wydatki na reklamę dóbr luksusowych, jak i wydatki branży modowej rosną i wciąż to magazyny są najczęściej wybieranym kanałem dotarcia do klientów. Będziemy również silnie obecni online.

Polska jest coraz zamożniejszym krajem i Polki oczekują coraz więcej. Mówię „Polki", ale tak naprawdę mam na myśli szersze grono odbiorców, ciekawych i wymagających czytelników. Od lat czekamy na taki magazyn jak Vogue i cieszę się, że będę mogła podjąć się tego wyzwania.

Skąd pomysł, by wydawać tytuł niezależnie od wielkich wydawców? Jak został przyjęty przez Conde Nast?

W każdym kraju, w którym firma Condé Nast decyduje się wejść na rynek, bardzo starannie dobiera sobie partnera. Ogromne znaczenie ma oczywiście wiarygodność takiego podmiotu, ale przede wszystkim liczy się doświadczenie w obszarach kluczowych z punktu widzenia linii redakcyjnej magazynu, a więc kultury, sztuki i mody. Lokalny wydawca musi gwarantować dobór odpowiedniego zespołu redakcyjnego i mieć swoją unikalną wizję rozwoju pisma na lokalnym rynku wydawniczym. Zarówno moje doświadczenie jako mecenasa i promotora sztuki, jak i plany dotyczące zespołu redakcyjnego i wizja polskiej edycji „Vogue" zostały docenione i stąd decyzja o wejściu na polski rynek.

Kto będzie dyrektorem wydawniczym tytułu?

Start polskiej edycji planujemy na wiosnę 2018 r. Przed nami jeszcze sporo decyzji, a wśród priorytetów budowa bardzo silnego zespołu, także redakcyjnego. Wkrótce przekażemy więcej informacji na ten temat. Zależy nam na najlepszych specjalistach i właśnie takie będzie kryterium doboru współpracowników, o czym najlepiej świadczą dotychczasowe decyzje personalne. Redaktorem naczelnym polskiej edycji miesięcznika zostanie znany i ceniony na polskim rynku wydawniczym Filip Niedenthal. Filip był redaktorem naczelnym polskiej wersji magazynu „Esquire", a wcześniej szefem działu mody w magazynie „Harper's Bazaar".

Z Filipem współpracować będzie modelka i aktorka Małgosia Bela. Jej doświadczenie pomoże nam wypracować wysokie standardy pisma w obszarze sposobu i jakości prezentowania mody.

Jak duża będzie redakcja?

Redakcja rozumiana jako część wydawnictwa, będzie liczyła kilkanaście osób, planujemy też pracować z szerokim gronem polskich i zagranicznych współpracowników. Dziś nie mogę niestety jeszcze ujawniać nazwisk. Powiem tylko, że naszą ambicją jest zaprosić do współpracy najlepszych autorów i wybitne osobowości, znane i cenione nie tylko w Polsce, ale także za granicą, które nadadzą polskiej edycji charakter i pazur.

Na ile lat jest podpisana umowa z Conde Nast?

Zgodnie ze standardami Conde Nast licencja jest na pięć lat, z prawem pierwszeństwa jej przedłużenia.

Ile będzie kosztował polski „Vogue"?

Jeszcze nie podjęliśmy tej decyzji. Chcemy się dobrze przygotować do startu, bo zależy nam na najwyższej jakości. Dlatego, niezależnie od ceny numeru, jakość i profesjonalizm współpracowników jest dla nas najważniejsza. Tu nie ma miejsca na kompromisy.

Magazyn będzie miesięcznikiem i trafi na rynek wiosną przyszłego roku jako 23. lokalna edycja „Vogue" na świecie. – Polska to świetnie rozwijający się rynek wschodniej Europy, na którym rośnie apetyt na dobra luksusowe. To środowisko sprzyjające „Vogue" – skomentował Jonathan Newhouse, szef Conde Nast International.

Także eksperci z domów mediowych przyznają, że pomimo spadków nakładów na reklamę w magazynach, pismo z wysokiej półki ma na rynku szansę. – Ogólna tendencja spadku sprzedaży magazynów nie do końca znajduje przełożenie na odbiorców tytułów ekskluzywnych, wśród których czytelnictwo prasy jest na wyższym poziomie – mówiła „Rz" Alicja Włodarczyk, menedżer ds. komunikacji w agencji mediowej Starcom.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Nie żyje Tomasz Świderek. Przez lata pisał w „Rz” o telekomunikacji
Media
Masowy protest dziennikarzy w Grecji. „Nie stać nas na utrzymanie rodzin”
Media
Nie żyje założyciel Money.pl Arkadiusz Osiak
Media
Meta oskarżona o cenzurę. Zablokowała linki do gazety i felieton niezależnego dziennikarza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Media
Polska w gronie muzycznych liderów. Głównie dzięki streamingowi