Adam Cegielski, prezes VR Visio, jest przekonany, że za kilka lat wszyscy będziemy korzystać z okularów pozwalających na przebywanie w tzw. rozszerzonej rzeczywistości (AR, od „augmented reality") i że wyprą one w przyszłości z rynku smartfony. Według jego szacunków okulary AR i VR (od „virtual reality" – wirtualnej rzeczywistości) szybko się upowszechnią – na razie na polskim rynku jest ich łącznie ok. 100 tys.
Zdaniem Cegielskiego to przede wszystkim AR zrewolucjonizuje sposób, w jaki pracują wielkie zakłady produkcyjne (umożliwiając np. instruowanie pracowników podczas awarii urządzeń). Zgadzają się z tym eksperci z firm analitycznych. – Siłę okularów AR, jaka może zostać wykorzystana w przemyśle, unaocznił ostatni rozwój tej technologii w sektorze ochrony zdrowia. Oczekujemy, że w ciągu pięciu lat przyjmą ją inne sektory, jak edukacyjny, transportowy i produkcyjny – komentował w jednej z prognoz Chris Chute z działu badań klienckich IDC. Polska spółka, MedApp, już stworzyła system, który pozwala lekarzom w czasie operacji wspierać się wirtualnym obrazem operowanego organu z gogli HoloLens Microsoftu.
VR Visio stawia bardziej na VR, projektując platformę szkoleniową. Z takich rozwiązań korzystają już firmy na innych rynkach. W USA z usług firmy Strivr korzystają Visa czy Bank of America i sieć sklepów Walmart, która do końca tego roku będzie mieć 200 centrów wyposażonych w okulary Oculus Rift. Pracownicy sklepów będą na nich przechodzić np. szkolenia z czarnego piątku, kiedy w Stanach Zjednoczonych dochodzi do oblężeń sklepów i przepychanek wśród klientów.
– Duże firmy, jak fabryki czy elektrownie, zatrudniają codziennie po kilkadziesiąt osób. Potem muszą przeprowadzić im szkolenia BHP. Dziś kolejnym grupom ludzi podstawy obsługi różnych urządzeń prezentuje po kilkadziesiąt razy z rzędu trener. Ale można to zrobić wszystkim za jednym razem, bo np. kolejności wykonywania procedur można się uczyć samodzielnie, korzystając z okularów VR – uważa Cegielski.
W okularach można chodzić i wykonywać różne czynności, a więc np. przekręcać zawory czy regulować wskaźniki. – Na normalnych szkoleniach zazwyczaj część uczestników przysypia, a okulary są tak angażujące, że nie będzie możliwości – przekonuje.