W ciągu roku wzrósł odsetek osób, które kupują książki w supermarketach i dyskontach. Rok wcześniej deklarowało takie zakupy 17 proc., w tym roku jest to już 28,5 proc. Mocno wzrosło też zainteresowanie czytelników ofertą księgarni internetowych. Rok wcześniej kupowało w nich 35 proc. internautów przebadanych przez Polską Izbę Książki i Lubimyczytać.pl. W tym roku jest to już 55,2 proc. Z 48,5 proc. do 42,5 proc. spadł za to odsetek osób, które kupują książki w sieciach tradycyjnych księgarni (czyli np. w Empiku).
Może to mieć związek z cenami książek, które ponad połowa z nich (prawie 70 proc.) uważa za zbyt wysokie (w przypadku e-booków ten odsetek jest nieco niższy, bo sięga 49 proc.). Ale także z wygodą, jaką dają internautom księgarnie internetowe, bo w internetowych księgarniach dużych sieciówek zakupy robi coraz więcej czytelników (obecnie 35 proc. przebadanych osób).
Osoby przebadane przez Lubimyczytać.pl i PIK to ponad 6 tys. internautów, z których większość (59 proc.) czyta rocznie ponad 20 papierowych książek. Zdecydowanie nie są więc reprezentatywni dla polskiego społeczeństwa, w którym – jak wynika z niedawnych badań Biblioteki Narodowej – 63 proc. osób nie przeczytało w ubiegłym roku ani jednej książki.
Tym cenniejsze są dla wydawców opinie osób czytających. Według większości takich internautów papierowa książka powinna kosztować między 26 zł i 35 zł, a e-book – co najwyżej 25 zł.
Co ciekawe, nawet osoby, które dużo czytają, nie mają ulubionych wydawnictw (tylko 20 proc. deklaruje, że takie ma, dla 64 proc. wydawca nie ma znaczenia przy zakupie). – To dlatego, że nie ma w Polsce dużych wydawnictw wyspecjalizowanych w wydawaniu konkretnych gatunków – uważa Aleksandra Misztak z Lubimyczytać.pl.