Jak argumentują sygnatariusże, wśród który których są m.in. Jan Borysewicz, Anna Maria Jopek, Krzysztof Krawczyk i Ania Dąbrowska, włączenie muzyki w zakres nowego unijnego rozporządzenia bezpośrednio uderza w polskiego użytkownika muzyki, "odbierając mu przywileje, które branża fonograficzna wypracowywała przez lata, związane z możliwością oferowania niższej ceny, w szczególności za korzystanie z serwisów streamingowych. Tym samym proponowane rozwiązanie stanowi zagrożenie dla całego rynku muzycznego w Polsce."

-Włączenie muzyki do rozporządzenia doprowadzi do zrównania polskich cen za usługi związane z cyfrową dystrybucją muzyki z cenami obowiązującymi w strefie euro. Dla polskiego użytkownika muzyki będzie to oznaczało co najmniej dwukrotny wzrost cen np. abonamentów takich serwisów jak Spotify, Deezer czy Tidal. W ten sposób powstanie bariera finansowa, która wbrew idei rozporządzenia ograniczy dostęp do legalnej oferty muzycznej. Prosimy pamiętać, że dopiero przystępna cena i bogata oferta w środowisku cyfrowym spowodowały odpływ użytkowników od nielegalnych źródeł. Jeśli dystrybucja muzyki zostanie pozbawiona tych elementów, powrócimy do sytuacji sprzed lat, kiedy to polski rynek muzyczny był niszczony przez pirackie serwisy – można przeczytać w liście.