Polski start-up umacnia się na pozycji globalnego lidera

Grupa DocPlanner, w naszym kraju bardziej znana jako twórca serwisu ZnanyLekarz.pl, podbija światowy rynek umawiania wizyt lekarskich online.

Publikacja: 02.03.2017 18:15

Z najnowszych danych udostępnionych przez firmę wynika, że w minionym roku DocPlanner zanotował 155-proc. wzrost liczby klientów. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich start-upów - za pomocą swoich serwisów w kraju i za granicą - pośredniczył w ponad 2 mln umówionych wizyt (skok o 48 proc.). Na stronach prowadzonych przez DocPlanner zapisano już 5 mln profili lekarzy i specjalistów, a pacjenci zamieścili 2,5 mln opinii (dwukrotnie więcej niż rok wcześniej).

Platforma łącząca lekarzy i pacjentów w Polsce działa pod marką ZnanyLekarz.pl. Za granicą jego odpowiedniki funkcjonują m.in. we Włoszech oraz Turcji. W ubiegłym roku w ramach grupy DocPlanner dołączyły do nich nowe rynki. Dziś w sumie spółka jest obecna już w 20 krajach i posiada cztery stacjonarne biura - w Warszawie, Rzymie, Barcelonie oraz Stambule. Na koniec ubiegłego roku zatrudniała 266 osób - to o 11 proc. więcej niż w 2015 r.

Przełomowy dla rodzimego start-upu był właśnie rok 2016. W czterech rundach finansowych spółka otrzymała wówczas bowiem 34 mln dol., a to umożliwiło jej zakup hiszpańskiego konkurenta - serwisu Doctoralia (wiodący gracza w Hiszpanii i Ameryce Łacińskiej, w tym Brazylii i Meksyku). Mariusz Gralewski, założyciel i prezes DocPlanner, podkreśla, że firma ma ambicję stać się największą platformą usług medycznych na świecie.

- Kładziemy największy nacisk na budowanie silnej globalnej obecności i wzmocnienie pozycji na naszych kluczowych rynkach: w Polsce, Turcji i Włoszech - zaznacza. - DocPlanner stał się już światowym graczem, o czym świadczą nasze wyniki, w tym również te osiągnięte w poszczególnych krajach, w których jesteśmy obecni - dodaje Gralewski.

Prezes DocPlanner nie zdradza jednak konkretnych wyników finansowych grupy.

Po połączeniu z hiszpańską Doctoralią wszystkie strony należące do DocPlanner odwiedza łącznie 17 mln użytkowników miesięcznie, dwukrotnie więcej niż w roku poprzednim. Z płatnych usług start-upu korzysta już 24 tys. lekarzy i specjalistów (z tego 8 tys. to klienci polskiego serwisu). Mariusz Gralewski ma jednak apetyt na kolejne sukcesy. Potencjał rozwoju swojej firmy widzi w cyfryzacji służby zdrowia. Dziś każdego miesiąca dochodzi do 4 mld konsultacji lekarskich w Europie, z czego ledwie mniej niż 1 proc. jest realizowana online. Z drugie strony, aż 60 proc. pacjentów chce umawiać wizyty za pośrednictwem sieci (tu znajdą bowiem grafiki dostępności poszczególnych lekarzy, opis ich działalności i wygodną formę rezerwacji).

- To ogromny potencjał, który DocPlanner zamierza wykorzystać - przekonują w polskim start-upie.

Z najnowszych danych udostępnionych przez firmę wynika, że w minionym roku DocPlanner zanotował 155-proc. wzrost liczby klientów. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich start-upów - za pomocą swoich serwisów w kraju i za granicą - pośredniczył w ponad 2 mln umówionych wizyt (skok o 48 proc.). Na stronach prowadzonych przez DocPlanner zapisano już 5 mln profili lekarzy i specjalistów, a pacjenci zamieścili 2,5 mln opinii (dwukrotnie więcej niż rok wcześniej).

Platforma łącząca lekarzy i pacjentów w Polsce działa pod marką ZnanyLekarz.pl. Za granicą jego odpowiedniki funkcjonują m.in. we Włoszech oraz Turcji. W ubiegłym roku w ramach grupy DocPlanner dołączyły do nich nowe rynki. Dziś w sumie spółka jest obecna już w 20 krajach i posiada cztery stacjonarne biura - w Warszawie, Rzymie, Barcelonie oraz Stambule. Na koniec ubiegłego roku zatrudniała 266 osób - to o 11 proc. więcej niż w 2015 r.

Media
Nowy „Plus Minus”: 20 lat Polski w UE. Dobrze wyszło (tylko teraz nie wychodźmy!)
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane