UKE uznał Emitela za podmiot dominujący

Emitel już wcześniej zapowiedział, że się od decyzji urzędu odwoła, mogą to też zrobić pozostali uczestnicy tego postępowania, czyli PIKE, PIIT, KIGEiT i PIRC.

Aktualizacja: 19.01.2018 17:04 Publikacja: 19.01.2018 16:56

UKE uznał Emitela za podmiot dominujący

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Decyzje UKE nakładają na Emitela pełen zakres obowiązków regulacyjnych na rynku dosyłu sygnału telewizyjnego i radiowego, w tym obowiązek kontroli cen oraz przedstawienia oferty ramowej. - Działania podjęte przez UKE mają na celu wyeliminowanie problemów związanych z nadużywaniem znaczącej pozycji rynkowej przez EmiTel – podał UKE, wymieniając, że celem nowej regulacji jest:

- umożliwienie korzystania z infrastruktury EmiTel przez operatorów alternatywnych na przejrzystych warunkach,

- ograniczenie możliwości różnicowania cen przez EmiTel w zależności od warunków konkurencyjnych na danym obszarze lokalnym,

- ograniczenie możliwości stosowania negatywnych praktyk rynkowych typu margin squeeze i subsydiowania skrośnego przez EmiTel,

- stworzenie operatorom alternatywnym warunków do przedstawienia kompleksowych ofert na nadawanie sygnału obejmującego obszar całego kraju, konkurencyjnych kosztowo wobec ofert EmiTel i odpowiadających potrzebom nadawców,

- obniżenie opłat dla nadawców za nadawanie sygnału,

- zapewnienie racjonalnych i uzasadnionych opłat za udostępnianie infrastruktury operatorom alternatywnym,

- większa kontrola nad rynkiem istotnym z punktu widzenia zapewnienia ładu i ciągłości nadawania mediów RTV w Polsce.

Na rynkach dosyłu sygnału telewizyjnego i radiowego na Emitela nałożonych zostało sześć obowiązków:

- konieczność uwzględniania uzasadnionych wniosków przedsiębiorców telekomunikacyjnych o zapewnienie im dostępu telekomunikacyjnego,

- obowiązek równego traktowania przedsiębiorców telekomunikacyjnych w zakresie dostępu telekomunikacyjnego,

- obowiązek ogłaszania lub udostępnianiu informacji w sprawach zapewnienia dostępu telekomunikacyjnego dotyczących informacji księgowych, specyfikacji technicznych sieci telekomunikacyjnej i urządzeń telekomunikacyjnych, charakterystyki sieci telekomunikacyjnej, zasad i warunków świadczenia usług oraz korzystania z sieci, obiektów i infrastruktury, a także opłat,

- obowiązek prowadzenia rachunkowości regulacyjnej w sposób umożliwiający identyfikację przepływów transferów wewnętrznych, związanych z działalnością w zakresie dostępu telekomunikacyjnego

- obowiązek ustalania opłat z tytułu dostępu telekomunikacyjnego w celu świadczenia dostępu telekomunikacyjnego w oparciu o ponoszone koszty przez EmiTel.

- zobowiązanie do przygotowania i przedstawienia w terminie trzech miesięcy od dnia doręczenia decyzji projektu oferty ramowej o dostępie telekomunikacyjnym

Decyzje prezesa UKE zostały już zaakceptowane przez Komisję Europejską i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Emitel i pozostali uczestnicy postępowania (a są nimi Polska Izba Komunikacji Elektronicznej, Krajowa Izba Komunikacji Elektronicznej i Telekomunikacji, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji oraz Polska Izba Radiodyfuzji Cyfrowej) mają teraz 14 dni na ewentualne odwołanie się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- Jesteśmy sceptyczni wobec całego postępowania i mamy szereg uwag do decyzji prezesa UKE. Urząd nie dostrzega np., że rynki dystrybucji sygnału telewizyjnego zaczynają się do siebie upodabniać i że odbiorcy telewizji są coraz mobilniejsi i swobodnie migrują między operatorami telewizji płatnej a telewizją naziemną. Dla urzędu te rynki funkcjonują rozłącznie i nie są analizowane jako jeden rodzaj usługi – mówi mec. Jakub Woźny, pełnomocnik PIKE. Jak dodaje, wnioski wyciągnięte przez UKE nie wynikają z dowodów, jakie zostały przedstawione w dokumentacji uzasadniającej decyzję. - Sporo jest w tych dokumentach nieścisłości. Według Audytel jest np. 8,5 tys. masztów, z czego tylko 156 własnością grupy Emitel. Brak jest pogłębionej analizy Prezesa UKE dlaczego te pozostałe nie są przydatne do świadczenia analizowanych usług. Trudno się uwolnić od wrażenia, że UKE nakłada na Emitela nowy obowiązek tylko dlatego, żeby urzędy nie musiały się „męczyć" z nieustannym nadzorowaniem jego działalności na bieżąco. Nie zgadzamy się też z tym, że np. UOKiK nie ma narzędzi do nadzorowania Emitela. Dość absurdalnym argumentem jest również ten głoszący, że powodem regulacji jest fakt, że sądy uchylają decyzje UKE ws. Emitela – wylicza mec. Woźny.

Emitel już wcześniej zapowiedział, że się z decyzją prezesa UKE nie zgadza i na pewno się od niej odwoła. - Uważamy, że to źle przygotowane dokumenty oparte o powierzchowną,  błędną analizę rynku i że nie ma podstaw do wprowadzania regulacji. Dlatego będziemy mierzyć się z urzędem na argumenty w sądzie i bronić swoich racji – mówił w rozmowie z „Rz" Jarosław Niechcielski, dyrektor biura współpracy z regulatorem i wynajmu infrastruktury w Emitelu

Media
Nie żyje założyciel Money.pl Arkadiusz Osiak
Media
Meta oskarżona o cenzurę. Zablokowała linki do gazety i felieton niezależnego dziennikarza
Media
Polska w gronie muzycznych liderów. Głównie dzięki streamingowi
Media
Rada Polskich Mediów reaguje na "ataki polityków partii rządzących na dziennikarzy"
Media
Spotify znów podnosi ceny. Koniec z bezpłatnymi audiobookami