Dwie największe grupy internetowe w Polsce – Wirtualna Polska i Onet – coraz chętniej sięgają po formaty telewizyjne znane widzom małego ekranu.
– Z naszych badań wynika, że dla wielu osób portale są wciąż gdzieś pomiędzy telewizją, prasą i internetem. Dlatego nasze rozwiązania czerpią zarówno z rynku internetowego, jak i telewizyjnego. Wielu naszych dziennikarzy, których widzowie znają z telewizji, prowadzi u nas swoje nowe, internetowe programy – powiedział „Rzeczpospolitej" Aleksander Kutela, prezes Grupy Onet. Jak dodał, zapożyczone z modelu telewizyjnego stałe, regularne pory emisji „nie przeszkadzają, a dla wielu osób są wręcz odpowiedzią na ich przyzwyczajenie z rynku telewizyjnego".
Internet uzupełnia telewizję
Na rynek telewizyjny portale weszły z nadzieją na dodatkowe przychody reklamowe. Bo pomimo rosnącej konkurencji ze strony internetu, to telewizje wciąż mają mocną pozycję na polskim rynku reklamy. – Zważywszy na niski koszt dotarcia z reklamą telewizyjną i fakt, że szybko można z jej pomocą zbudować ogólnopolski zasięg, telewizja w przyszłym roku utrzyma stabilny udział w rynku reklamy – uważa Izabela Albrychiewicz, prezes domu mediowego MEC.
Bartosz Zientek, dyrektor ds. kontaktów z klientami z domu mediowego Codemedia, zauważa jednak, że reklama wideo na YouTubie czy w ramach tzw. serwisów wideo na życzenie już teraz jest konkurencyjną ofertą dla tych, których nie stać na wykupienie reklam w telewizji. – Odpowiednio przygotowany spot na YouTubie przy zasięgach, jakie generują największe portale horyzontalne, przy modelu rozliczania za pełne obejrzenie może być równie skuteczny, jak reklama telewizyjna – uważa.
Nic więc dziwnego, że jak przyznają analitycy MediaComu w prognozach przygotowanych dla „Rz", coraz większa część budżetów przypada na wideo internetowe i przybywa firm przesuwających tam część wydatków z tradycyjnej telewizji. – Proces ten jest spowalniany przez zasoby reklamowe serwisów VOD, które nie rosną tak szybko jak popyt, jednak wciąż jest to rokrocznie tempo dwucyfrowe – podkreślają.