Kwiatkowski zaznaczył, że cała koncepcja jest oparta na relacjach międzyludzkich, które mają być budowane wokół zainteresowań i pasji, a nie wokół znajomych.
- Mamy innowacyjny mechanizm dopasowania. Na Helpzy widzimy procentowe dopasowanie dwóch osób. Może być tak, że ktoś rekomenduje film, ale stopień dopasowania jest na poziomie 10 proc. Może też być 90 proc. W pierwszym przypadku, można założyć, że ten film nie spełni oczekiwań osoby, której jest polecany – tłumaczył.
Gość zaznaczył, że chciałem zrobić medium społecznościowe z faktycznym wpływem na innych ludzi.
- Z jednej strony mówimy o dzieleniu się wiedzą i pomaganiu, a z drugiej strony generowaniu środków – mówił.
- Chcemy oswoić reklamy i obecność firm w internecie. Reklamy były, są i będą w mediach. Jeśli ktoś na Helpzy widzi reklamę, to wie, że pieniądze z niej pójdą na cel dobroczynny – dodał.
- Zamieniamy klikanie na pomaganie. Wchodząc na Helpzy, albo się klika na zasadzie „lajków”, albo robi wpis, który inni zaczną klikać. Może też klikać wpisy innych osób potwierdzając, że są one wiarygodne. To tworzy tzw. helpzycoiny, które są zamieniane na złotówki. Na koniec dnia w imieniu użytkownika, na wskazaną przez niego organizację dobroczynną idą te pieniądze - tłumaczył Kwiatkowski.