Studenci prawa sami prowadzą zajęcia

Rozmowa | Mieczysław Błoński, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uczelni Łazarskiego

Aktualizacja: 28.07.2016 11:06 Publikacja: 28.07.2016 08:08

Studenci prawa sami prowadzą zajęcia

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska

Rz: Jak wyglądają wykłady na Wydziale Prawa Uczelni Łazarskiego?

Mieczysław Błoński: Wykładowcy są tylko moderatorami zajęć. Prowadzą je sami studenci. Pewną partię materiału zadaje się grupie osób. Mają ją potem przekazać swoim kolegom z roku. Dzięki temu wynoszą z wykładów więcej. Zajęcia to na naszym wydziale rodzaj teatru, w którym wszyscy uczestnicy nawiązują ze sobą dialog. W ten sposób studenci nie korzystają z jednego podręcznika, ale zaglądają do wielu. Poszukują informacji w różnych źródłach. Ważne też jest wspólne rozwiązywanie kazusów. Dzięki nim przekazywana wiedza przestaje być sucha, czysto teoretyczna, a studenci uczą się nie tylko przepisów, ale przede wszystkim myślenia prawniczego.

Skąd pomysł na taką formę zajęć?

W sposób angażujący studentów są prowadzone zajęcia w czołowych uczelniach na świecie, np. w Singapurze, USA czy we Francji.

Amerykański pedagog i nauczyciel Edgar Dale zbadał, ile wiedzy przyswajają ludzie, w zależności od sposobu jej przekazywania. Zazwyczaj zapamiętujemy 5 proc. z wykładu, czyli tego, co słyszymy, a 10 proc. tego, co czytamy. Jeśli student uczy się za pomocą metod audiowizualnych, przyswaja 20 proc. Obserwowanie pokazów i doświadczeń pozwala zapamiętać 30 proc. przekazywanej wiedzy. Uczestniczenie w grupie dyskusyjnej daje możliwość przyswojenia połowy przekazywanych treści. Jednak dzięki działaniu, a więc np. odgrywaniu scenek, można zapamiętać już 70 proc. wiedzy. Najlepsze efekty daje jednak nauczanie innych i natychmiastowe wykorzystanie zdobytej wiedzy. W ten sposób zapamiętujemy aż 90 proc. przekazywanych treści. Student oczywiście musi się najpierw przygotować do zajęć. W Uczelni Łazarskiego prowadzimy szkolenia metodyczne dla naszych wykładowców, by wiedzieli, jak najskuteczniej przekazywać wiedzę.

Jak studenci je przyjmują?

Okazuje się, że studenci lubią aktywną formę zajęć. Na tradycyjnych wykładach po dziesięciu minutach tracą zainteresowanie. Z badań przeprowadzonych przez Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa ELSA wynika, że w 2014 r. 42 proc. studentów polskich wydziałów prawa było zadowolonych z jakości kształcenia. W 2015 r. to zadowolenie spadło do 25 proc. z powodu przestarzałych metod prowadzenia zajęć.

Na szczęście nasz wydział już od czterech lat wprowadza opisane przeze mnie interaktywne metody, które bardzo angażują studentów, są przez nich pozytywnie przyjmowane i dają znacznie lepsze rezultaty.

—rozmawiała Katarzyna Wójcik

Rz: Jak wyglądają wykłady na Wydziale Prawa Uczelni Łazarskiego?

Mieczysław Błoński: Wykładowcy są tylko moderatorami zajęć. Prowadzą je sami studenci. Pewną partię materiału zadaje się grupie osób. Mają ją potem przekazać swoim kolegom z roku. Dzięki temu wynoszą z wykładów więcej. Zajęcia to na naszym wydziale rodzaj teatru, w którym wszyscy uczestnicy nawiązują ze sobą dialog. W ten sposób studenci nie korzystają z jednego podręcznika, ale zaglądają do wielu. Poszukują informacji w różnych źródłach. Ważne też jest wspólne rozwiązywanie kazusów. Dzięki nim przekazywana wiedza przestaje być sucha, czysto teoretyczna, a studenci uczą się nie tylko przepisów, ale przede wszystkim myślenia prawniczego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów