Z polskich lotnisk startuje prawie 9 tys. samolotów tygodniowo – wynika z danych Centre for Aviation (CAPA), najpoważniejszej firmy analitycznej rynku lotniczego. Dla porównania, z najlepiej skomunikowanego kraju, jakim są Niemcy, startuje ich dziesięciokrotnie więcej. Za Niemcami są: Wielka Brytania, Francja, Włochy, Hiszpania i Turcja.
Tyle że za wzrostem dostępności połączeń w Polsce stoi głównie oferta Turkish Airlines, Emirates i Qatar Airways, które rozbudowują swoją siatkę z centrów przesiadkowych. Nie jest to wyjątek, bo w całej Europie najszybciej rosną właśnie połączenia na Bliski Wschód (+14 proc. w lecie 2015 i +16 proc. prognoza na 2016), a trudno wyobrazić sobie, by wszyscy ci pasażerowie kończyli podróż w Dubaju, Stambule czy Dausze.