"To prawdopodobnie bardzo nudne historie, ale myślę, że niektóre z nich są bardzo zabawne" - pisał w 1956 roku do wydawcy Hemingway. "Zawsze możesz opublikować je po mojej śmierci" - dodał.
Czytaj także: Pierwsza wojna pisarzy
Teraz z tej ostatniej rady postanowił skorzystać amerykański magazyn literacki, który uzyskał zgodę spadkobierców Hemingwaya na publikację nieznanego dotąd opowiadania.
Opowiadanie zaczyna się od słów "Siedzieliśmy wszyscy w pokoju w hotelu Ritz, a okna wychodzące na ogród były otwarte...". Bohaterami opowiadania są żołnierze dyskutujący o walce, poezji i romansach.
Prof. Kirk Curnutt, członek zarządu Stowarzyszenia Ernesta Hemingwaya w posłowiu do opowiadania podkreślił, że wskazuje ono jak ważny był dla Hemingwaya Paryż.