"Dla nas codziennie otwierasz drzwi - klamka przy nich niecałowana" - pisze autorka w wierszu "Otwarcie", dedykowanym burmistrzowi Szkudlarkowi. Z kolei o sekretarz gminy pisze (w wierszu "Po 380 latach"): "Koronczarka czasu utkała nad miastem parasol dobrych decyzji, puste dłonie ulic wypełniła podarunkami".

"Strofy swarzędzkie" zostały wydane przez Związek Literatów Polskich (oddział w Poznaniu).

Kiedy lokalne media nagłośniły sprawę Urząd Miasta i Gminy w Swarzędzu wydał oświadczenie, w którym można przeczytać, że "burmistrz Swarzędza ubolewa, iż wśród wierszy wydanych w tomiku 'Strofy swarzędzkie' p. Haliny Dziszyńskiej-Błachnio znalazły się również takie, które stawiają go, a także inne osoby, w kłopotliwej, niezręcznej sytuacji".

"Autorka wierszy, p. Halina Dziszyńska-Błachnio 17 kwietnia 2018 r. przekazała do UMiG w Swarzędzu pisemną informację, iż 'w związku z nagonką medialną i hejtem w sieci' rezygnuje z otrzymanego dofinansowania w wys. 8.000 zł. Poetka pisze, m.in.: 'Nie sądziłam, że moja poezja stanie się udziałem rozgrywek politycznych i elementem kampanii wyborczej. Pragnę przeprosić pana burmistrza i władze miasta za nieprzewidziane konsekwencje związane z cyniczną interpretacją tylko jednego wiersza, którego treść 'poraziła' przeciwników obecnej władzy'" - czytamy w dalszej części oświadczenia.

"Tomik 'Strofy swarzędzkie' nie jest przez UMiG w Swarzędzu dystrybuowany" - podkreśla urząd.