Z drugiej strony osiem firm ma za sobą awans o ponad 100 pozycji. Najmocniej, bo o 159 lokat, awansowało Mesko, zajmujące się dostawami broni. Ponad 100 miejsc awansowały jeszcze Centrum Nowoczesnych Technologii z Sosnowca, Wielton, Fortum, Onico, ZGH Bolesław oraz ubezpieczeniowe Link4 i TUnŻ Europa.
Czołowa dziesiątka Listy 500 zawsze zmieniała się niewiele, ale tegoroczna edycja jest pod tym względem naprawdę wyjątkowo stabilna. Tylko dwie firmy zmieniły pozycję, a raczej zamieniły się miejscami. PZU awansowało na miejsce piąte z siódmego, na które spadł teraz Lotos. Państwowy ubezpieczyciel zbiera efekty swoich przejęć zarówno na rynku ubezpieczeniowym, jak i bankowym, dzięki czemu jego przychód wzrósł ponad 18 proc., najmocniej w czołowej dziesiątce zestawienia.
Liderem jest ponownie PKN Orlen, największa polska firma w niemal wszystkich edycjach Listy 500, a do tego również największe przedsiębiorstwo regionu. Firma zdecydowanie prowadzi pod względem generowanych przychodów, wiec nawet zanotowany w 2016 r. spadek przychodów grupy o 9,9 proc., do 79,5 mld zł, daje jej 30 mld zł przewagę nad kolejną w zestawieniu, zatem tylko sprzedaż znaczących aktywów, np. za granicą, mogłoby zmienić pozycję firmy.
– Mamy największą w Polsce rafinerię, zajmujemy się dochodową częścią biznesu, a nasza sprzedaż pobiła wszelkie rekordy – mówił na gali Wojciech Jasiński, prezes PKN Orlen. – Dzięki nam budżet zyskuje 27 mld zł – dodał.