Rz: Minister zdrowia powiedział w środę, że nieprzyjście do pracy lekarzy z Małopolski, którzy wzięli wolny dzień na znak solidarności z głodującymi rezydentami, to nie strajk, lecz działanie bezprawne. Czym ten protest jest z punktu widzenia prawa?
Dr Daniel Książek: Zbiorowe powstrzymywanie się od wykonywania pracy w celu rozwiązania sporu dotyczącego interesów pracowników w zakresie płac jest strajkiem.
Czy lekarzowi zatrudnionemu przez publiczny zakład opieki zdrowotnej przysługuje prawo do strajku?
Stanowiska są sporne. Pierwsze stanowi, że lekarze nie mają prawa do strajku ze względu na przesłanki zawarte w art. 19 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, m.in. narażenie na utratę życia lub zdrowia innych osób. Inne stanowisko mówi, że takie prawo przysługuje, pod warunkiem że nie ma zagrożenia narażenia zdrowia lub życia. Ja uważam, że ze względu na specyfikę pracy lekarza w sytuacji zbiorowego powstrzymywania się od pracy takie zagrożenie istnieje zawsze.
A jeśli założymy, że lekarze jednak mają prawo do strajku, na jakich zasadach mogą protestować?