Zmiany w systemie kształcenia lekarzy: Koniec z wolontariatem i wyzyskiem lekarzy

Zniesienie wolontariatu i ustalanie miejsc na rezydenturach na podstawie map potrzeb zdrowotnych – to założenia resortowego zespołu do zmian w systemie kształcenia.

Aktualizacja: 24.08.2016 12:30 Publikacja: 24.08.2016 07:27

Zmiany w systemie kształcenia lekarzy: Koniec z wolontariatem i wyzyskiem lekarzy

Foto: www.sxc.hu

System kształcenia podyplomowego powinien być jak najbardziej przyjazny dla medyków i umożliwić jak najszybsze uzyskanie tytułu specjalisty – uznali członkowie ministerialnego zespołu opracowującego założenia zmian systemu kształcenia lekarzy i lekarzy dentystów.

Zespół, który nad rekomendacjami pracuje od marca, chce wyeliminować patologie, takie jak wolontariat czy wykorzystywanie rezydentów i stażystów do czynności niezgodnych z programem. Proponuje więc całkowite zniesienie wolontariatu, który wciąż obowiązuje jako forma odbywania szkolenia w specjalizacjach najbardziej obleganych, takich jak ginekologia i położnictwo, dermatologia czy okulistyka. Lekarze, którzy nie zdołali się dostać na rezydenturę (etat specjalizacyjny opłacany przez Ministerstwo Zdrowia), zatrudniają się w szpitalach jako wolontariusze.

– Najczęściej jest to sposób na przeczekanie. Lekarze pracują tak rok, dwa lata, nim zwolni się miejsce na rezydenturze. Jest to jednak forma niewolnictwa, niedopuszczalna w kraju Unii Europejskiej w XXI w. – mówi Damian Patecki z Porozumienia Rezydentów. – Mam kolegę, który na zasadzie wolontariatu robił specjalizację z anestezjologii i co miesiąc płacił szpitalowi 500 zł tylko za to, że mógł dotknąć pacjenta – dodaje.

Zespół złożony z kilkudziesięciu specjalistów i przedstawicieli młodych lekarzy rekomenduje też postulowane od lat zmiany wynagrodzeń. Lekarz na stażu miałby zarabiać średnią krajową (obecnie to 3900 zł brutto), a stażysta dyżurujący 150 proc. średniej, czyli (5850 zł brutto). Dziś zarabia – odpowiednio – 2007 zł brutto bez dyżurów i 97 zł brutto za każdy dyżur, których stażysta ma obowiązek odbyć cztery w miesiącu. Rezydent otrzymywałby dwie średnie krajowe (7800 zł brutto), a specjalista trzy (11 700 zł brutto).

Liczba miejsc rezydenckich miałaby zależeć od map potrzeb zdrowotnych

Zespół rekomenduje, by rezydentów i medyków odbywających specjalizację Narodowy Fundusz Zdrowia uwzględniał przy kontraktowaniu świadczeń. Dziś warunkiem otrzymania przez szpital kontraktu jest zatrudnianie odpowiedniej liczby specjalistów. Rezydenci, nawet pod koniec szkolenia specjalizacyjnego, będący w stanie samodzielnie wykonywać skomplikowane procedury (choć pod okiem specjalisty), są niewidoczni dla Funduszu. Postuluje też wyższą wycenę punktu NFZ dla placówek z akredytacją do szkolenia specjalizacyjnego, co najmniej w wysokości 1,1 pkt (o 10 proc. wyższej niż dla szpitali nieszkolących). Podobne rozwiązanie zakładała ustawa o szpitalach klinicznych, przygotowana w resorcie za rządów Platformy Obywatelskiej.

Łatwiejsze byłoby także samo odbywanie stażu i specjalizacji. Część kursów niezwiązanych z praktykowaniem medycyny (orzecznictwo i prawo medyczne oraz bioetyka) mogłaby mieć formę e-learningu. Nowość to wynagrodzenie dla opiekuna stażysty w wysokości np. 10 proc. wynagrodzenia samego stażysty.

Zmieniłby się także sposób ustalania miejsc na rezydenturach. Dziś minister zdrowia bierze pod uwagę opinię konsultantów wojewódzkich.

– A ci mogą blokować miejsca na specjalizacji, by nie hodować sobie konkurencji. W poprzednich latach zdarzało się, że konsultanci okulistyki czy dermatologii zgłaszali zapotrzebowanie na zero miejsc szkoleniowych, choć w ich województwach ewidentnie brakowało specjalistów – tłumaczy nam osoba związana z resortem. Teraz miejsca na rezydenturach miałyby być ustalane na podstawie map potrzeb zdrowotnych, które prognozują liczbę pacjentów w danej dziedzinie medycyny i liczbę potrzebnych specjalistów.

System kształcenia podyplomowego powinien być jak najbardziej przyjazny dla medyków i umożliwić jak najszybsze uzyskanie tytułu specjalisty – uznali członkowie ministerialnego zespołu opracowującego założenia zmian systemu kształcenia lekarzy i lekarzy dentystów.

Zespół, który nad rekomendacjami pracuje od marca, chce wyeliminować patologie, takie jak wolontariat czy wykorzystywanie rezydentów i stażystów do czynności niezgodnych z programem. Proponuje więc całkowite zniesienie wolontariatu, który wciąż obowiązuje jako forma odbywania szkolenia w specjalizacjach najbardziej obleganych, takich jak ginekologia i położnictwo, dermatologia czy okulistyka. Lekarze, którzy nie zdołali się dostać na rezydenturę (etat specjalizacyjny opłacany przez Ministerstwo Zdrowia), zatrudniają się w szpitalach jako wolontariusze.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów