Rozwiązanie niemieckie, czyli prawo wykonywania zawodu ograniczone wyłącznie do jednego szpitala, chce zaproponować lekarzom z państw trzecich resort zdrowia. Lekarz, np. z Ukrainy, nie musiałby przechodzić żmudnego procesu nostryfikacji i zdawać trudnego egzaminu w języku polskim, a na pełne prawo wykonywania zawodu pracowałby w konkretnej placówce. O jego zatrudnieniu decydowałby dyrektor szpitala, biorąc odpowiedzialność za pracę medyka z ograniczonym prawem wykonywania zawodu. Szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski przyznał, że rozwiązanie, które ma pomóc załatać braki kadrowe w polskiej służbie zdrowia, powstało głównie z myślą o lekarzach zza wschodniej granicy – Białorusi i Ukrainy, którzy nie mają zwykle problemów w komunikacji z pacjentem. Przyzwyczajeni do cyrylicy często nie potrafią pisać. – Wielu dyrektorów szpitali, szczególnie ze ściany wschodniej, gdzie brakuje specjalistów, gotowych jest zatrudniać pracowników administracji, którzy zajmowaliby się wypełnianiem dokumentacji po polsku, tak by specjalista mógł zająć się leczeniem – mówił minister Szumowski.

Zdaniem ministra takie rozwiązanie nie niesie zagrożeń korupcyjnych. Kwalifikacje lekarza potwierdzałaby jego praca dla konkretnej placówki.

O zmiany w rozdziale drugim rozporządzenia z 22 grudnia 2015 r. w sprawie nostryfikacji dyplomów ukończenia studiów za granicą minister zdrowia wystąpił do ministra nauki i szkolnictwa wyższego już na początku marca. Obecnie resorty uzgadniają ostateczny kształt zapisów.

Według szacunków resortu zdrowia o uprawnienia do praktykowania medycyny w Polsce stara się dziś pół miliona osób, w większości Polaków, którzy ukończyli studia medyczne za granicą i chcieliby szybciej zacząć praktykować w ojczyźnie. Dziś muszą zdać egzamin nostryfikacyjny na jednej z uczelni medycznych, które go przeprowadzają. Kłopot w tym, że jego kryteria są niejasne, a każdy z ośrodków ustala własne pytania i system ocen. Dlatego Naczelna Izba Lekarska postulowała, by egzamin nostryfikacyjny został ujednolicony i przeprowadzany był przez izby lekarskie.

Wśród cudzoziemców praktykujących dziś w Polsce medycynę najliczniejsi są Ukraińcy (314 osób), Białorusini (138) i Niemcy (84). Ukraińców jest też najwięcej wśród dentystów (72).