Na 150 mln zł szacuje Ministerstwo Zdrowia koszt podwyżek dla lekarzy zapisanych w lutowym porozumieniu ministra Łukasza Szumowskiego z rezydentami Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). Zgodnie z dokumentem wynagrodzenie zasadnicze brutto rezydenta specjalizacji zwykłej (np. dermatologii czy urologii) wzrośnie do 4 tys. zł, a w specjalizacjach priorytetowych (psychiatria dziecięca, anestezjologia) do 4,7 tys. zł.

Od trzeciego roku specjalizacji rezydentura w dziedzinie zwykłej wzrosłaby do 4,5 tys. zł, a w priorytetowej do 5,3 tys. zł. Jeszcze więcej miałby dostać rezydent, który zobowiąże się do przepracowania w Polsce dwóch lat po zakończeniu specjalizacji (w ostatnich latach specjalizacji odpowiednio 5,1 tys. zł i 6 tys. zł). Jak wyliczył resort, podwyżka wynagrodzeń dla rezydentów pochłonie ok. 100 mln zł.

O połowę mniej – 50 mln zł – kosztować mają podwyżki do 6750 zł brutto dla specjalistów, którzy zdecydują się na pracę tylko w jednym szpitalu. Resort oszacował ich liczbę na 10–20 proc. wszystkich specjalistów pracujących w szpitalach. Większość wybiera bowiem inną formę zatrudnienia – kontrakty, które gwarantują im znacznie wyższe zarobki niż etat.