Pielęgniarek coraz mniej, pacjenci w niebezpieczeństwie

Liczba personelu pielęgniarskiego wciąż spada, co negatywnie wpływa na poziom udzielania świadczeń zdrowotnych w Polsce i może rzutować na bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów - alarmuje Rzecznik Praw Pacjenta w wystąpieniu do Ministra Zdrowia

Publikacja: 14.03.2018 09:11

Pielęgniarek coraz mniej, pacjenci w niebezpieczeństwie

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

W mojej ocenie istnieje w szczególności możliwość modyfikacji systemu nauczania pielęgniarek i położnych poprzez utworzenie dwuetapowego systemu kształcenia: średniego i wyższego, a następnie określenie uprawnień do czynności medycznych w zależności od stopnia wykształcenia. Pomimo, że przedmiotowe rozwiązanie wzbudza wątpliwości z uwagi m.in. na zarzut obniżenia jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych, należy jednoznacznie stwierdzić, iż już w chwili obecnej świadczenia zdrowotne udzielane są z nienależytą starannością w sytuacjach opieki nad znaczną liczbą pacjentów przez niedoszacowany personel.Bartłomiej Chmielowiec przypomina, że już w 2015 r. Rzecznik Praw Pacjenta sygnalizował ten problem Ministrowi Zdrowia i postulował podjęcie działań o charakterze systemowym. I choć kierownictwo lecznic zgodnie z przepisami ustala minimalne normy zatrudnienia pielęgniarek i położnych, to narasta problem spadającej liczby osób wykonujących te zawody – również z powodu niższego wieku emerytalnego i niekorzystnych wskaźników demograficznych. Samorząd pielęgniarek i położnych notuje stały wzrost liczby zaświadczeń wydawanych na potrzeby uznawania kwalifikacji zawodowych poza granicami kraju, co z pewnością negatywnie wpłynie na polski system opieki zdrowotnej. Skutki mogą być takie, że wkrótce nie będzie miał kto opiekować się pacjentami w Polsce,  zwłaszcza w szpitalach.

Niepokój Rzecznika Praw Pacjenta wzbudza praktyka pełnienia jednoosobowych dyżurów przez pielęgniarki i położne w podmiotach leczniczych. Taka praktyka nie pozwala bowiem na sprawowanie opieki z należytą starannością i z zachowaniem odpowiednich środków bezpieczeństwa, co ma bezpośredni wpływ na występowanie zdarzeń niepożądanych, w tym także błędów medycznych - twierdzi RPP.

W opinii Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych konieczne jest wprowadzenie regulacji prawnych uwzględniających wskaźniki zatrudnienia adekwatne do profilu oddziału szpitalnego i realizowanych w nim świadczeń zdrowotnych.

- Przeciążone obowiązkami pielęgniarki i położne nie są wynagradzane adekwatnie do skali i specyfiki zadań, do których często dołączane są usługi pomocnicze. Zmęczenie i pośpiech to główne czynniki, które mogą spowodować niedopilnowanie procedur medycznych. Często okazuje się, że przyczyną naruszenia prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych jest niewłaściwa organizacja pracy personelu medycznego, wynikająca z niedoborów kadrowych - wskazuje Rzecznik.

W wystąpieniu skierowanym do Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego Rzecznik wskazał,  że trzeba pilnie  podjąć  działania w celu poprawy sytuacji. W jego ocenie zasadne jest podjęcie ściślejszej współpracy i dyskusji z samorządem  pielęgniarek i położnych.

- Wartym rozważenia jest pomysł wprowadzenia Rzecznik zwrócił również uwagę na możliwość wprowadzenia nowego zawodu medycznego – np. asystenta pielęgniarskiego, który mógłby stanowić realną pomoc dla realizowanych zadań i procedur. Przykładem takiej instytucji jest physician associate w Wielkiej Brytanii, pracownik medyczny wspierający pracę lekarza, z ograniczonymi uprawnieniami m.in. do przeprowadzania wstępnego wywiadu z pacjentem - uważa Rzecznik.

Inny pomysł to modyfikacja systemu nauczania pielęgniarek i położnych poprzez utworzenie dwuetapowego systemu kształcenia: średniego i wyższego, a następnie określenie uprawnień do czynności medycznych w zależności od stopnia wykształcenia.

- Pomimo, że to rozwiązanie wzbudza wątpliwości z uwagi m.in. na zarzut obniżenia jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych, należy jednoznacznie stwierdzić, iż już w chwili obecnej świadczenia zdrowotne udzielane są z nienależytą starannością w sytuacjach opieki nad znaczną liczbą pacjentów przez niedoszacowany personel - podkreślił Bartłomiej Chmielowiec.

Rzecznik poprosił o stanowisko Ministra w sprawie zgłoszonych propozycji i zadeklarował chęć współpracy przy wdrażaniu rozwiązań korzystnych dla pacjentów.

W mojej ocenie istnieje w szczególności możliwość modyfikacji systemu nauczania pielęgniarek i położnych poprzez utworzenie dwuetapowego systemu kształcenia: średniego i wyższego, a następnie określenie uprawnień do czynności medycznych w zależności od stopnia wykształcenia. Pomimo, że przedmiotowe rozwiązanie wzbudza wątpliwości z uwagi m.in. na zarzut obniżenia jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych, należy jednoznacznie stwierdzić, iż już w chwili obecnej świadczenia zdrowotne udzielane są z nienależytą starannością w sytuacjach opieki nad znaczną liczbą pacjentów przez niedoszacowany personel.Bartłomiej Chmielowiec przypomina, że już w 2015 r. Rzecznik Praw Pacjenta sygnalizował ten problem Ministrowi Zdrowia i postulował podjęcie działań o charakterze systemowym. I choć kierownictwo lecznic zgodnie z przepisami ustala minimalne normy zatrudnienia pielęgniarek i położnych, to narasta problem spadającej liczby osób wykonujących te zawody – również z powodu niższego wieku emerytalnego i niekorzystnych wskaźników demograficznych. Samorząd pielęgniarek i położnych notuje stały wzrost liczby zaświadczeń wydawanych na potrzeby uznawania kwalifikacji zawodowych poza granicami kraju, co z pewnością negatywnie wpłynie na polski system opieki zdrowotnej. Skutki mogą być takie, że wkrótce nie będzie miał kto opiekować się pacjentami w Polsce,  zwłaszcza w szpitalach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona