Rozmowa z aktorem, który grał między innymi w filmie „Pokot” Agnieszki Holland, rozpoczęła się od tematu wycinki drzew, o której w ostatnich tygodniach dużo się mówi. Aktor powiedział, że go to przeraża. - Teraz czytam „Sekretne życie drzew”, to piękna książka – powiedział Bosak. Jego zdaniem sadzenie drzew to obowiązek dla wspólnego dobra.
Czy "Pokot" to jest film antypolski? – A padły takie słowa? – zdziwił się Bosak, który nie zgadza się z takim stwierdzeniem. - To film bardzo uniwersalny, który już został dwukrotnie nagrodzony – dodał.
Aktor zdziwił się po raz drugi, gdy usłyszał, że Telewizja Publiczna nie pochwaliła się tymi sukcesami filmu. - Powinniśmy być dumni z naszych rodaków, czy to są sportowcy czy ludzie ze świata kultury – skwitował Bosak.
Gość programu mówił, że „Pokot” to film, który mógłby zaistnieć w każdym kraju, ze względu na tematykę, którą porusza. - Czy my ludzie mamy prawo decydować o czyimś życiu? – pytał, mówiąc o jednym z przesłań produkcji.
Prowadzący program red. Jacek Nizinkiewicz zapytał czy w filmie, ze względu na sceny z polowań, ucierpiały zwierzęta. Bosak odparł, że nie i wyjaśnił dlaczego. - Te zdjęcia, które zostały pokazane w filmie, pochodzą z dokumentu węgierskiego – powiedział. Dodał, że trzeba było zapłacić, aby wykorzystać je w filmie.