Konkurs im. Wieniawskiego. Jedna Polka w finale

Już tylko Maria Włoszczowska reprezentować będzie Polskę w rozpoczynającym się w czwartek, finałowym etapie XV Międzynarodowego Konkursu im. Wieniawskiego.

Publikacja: 19.10.2016 23:36

Konkurs im. Wieniawskiego. Jedna Polka w finale

Foto: Tow. im. Wieniawskiego

Decyzją jury do koncertów z udziałem orkiestry Filharmonii Poznańskiej zakwalifikowało się po dwóch skrzypków z Japonii i USA oraz po jednej skrzypaczce z Gruzji, Korei i Polski.

Dyrektor konkursu Andrzej Wituski wyjaśnia, że jury postanowiło zwiększyć do siedmiu liczbę finalistów ponieważ  dwóch wykonawców w punktacji po wszystkich występach uzyskało jednakowy wynik. Polak Robert Łaguniak, który wystąpił w trzecim etapie, z uwagi na zgłoszony uraz lewej ręki nie był oceniany.

Finał potrwa do soboty, wtedy też zostanie ogłoszona ostateczna kolejność i wysokość nagród przyznanych poszczególnym osobom. Pamiętać przy tym warto, że w poznańskiej rywalizacji każdy wykonawca oceniany jest łącznie za grę we wszystkich etapach konkursu: od pierwszego pokazania się na scenie w Auli Uniwersytetu Adama Mickiewicza aż po finał z orkiestrą.

Trzecia część tegorocznych zmagań skrzypków najwięcej kontrowersji wzbudzała swoim programem. Wielu pytało: dlaczego część utworu Bacha znalazła na tym etapie rywalizacji? Prof. Teresa Głąbówna, wybitna skrzypaczka i pedagog krakowskiej Akademii Muzycznej nie ukrywała, że tego nie rozumie i nie widzi sensu w zostawianiu rzeczy dla muzyka i skrzypka najistotniejszych, czyli Mozarta i Bacha, na tak późny etap konkursu.

Uzasadnienie przewodniczącego jury który uważa, że  Bach jest nieodpowiedni dla mniej doświadczonych skrzypków, wydaje się bardziej niż karkołomne. Skrzypkowie są wychowywani na utworach wielkiego kantora z Lipska. W  swym repertuarze mają je uczniowie na dwa-trzy lata przed maturą. Poszczególnych, łatwiejszych części uczą się jeszcze wcześniej. One formułują człowieka, pozwalają mu poznać m.in. znaczenie gry akordowej, zrozumienia kompozycji, budowania konstrukcji. Poza tym Bach nie powinien pojawiać się  w tym konkursie wyłącznie w dowolnie wybranej jakieś części utworu, trwającej nie dłużej jak trzy-cztery minuty. Nie daje pojęcia o tym, czy skrzypek umie grać Bacha, czy go rozumie i potrafi zinterpretować,.

Mimo zastrzeżeń do programu trzeci etap konkursu z pewnością doprowadził do weryfikacji możliwości wykonawczych poszczególnych skrzypków. Muzyka  Mozarta ujawniła zarówno piękno, jak i mankamenty ich gry. Maria Włoszczowska, pytana o to, czy swój występ z Orkiestrą Kameralną Agnieszki Duczmal ocenia jako perfekcyjny, odparła, że zawsze można coś poprawić. Ale jest zbyt szczęśliwa by w tej chwili dokładnie analizować swoją interpretację

Praktycznie w tym etapie nie było wykonawcy, którego nie budziłby żadnych krytycznych uwag. Który z pretendentów do laurów miał ich najwięcej? Wydaje się, że z tych, którzy jeszcze zagrają z orkiestrą, słabszy dzień miał Ryosuke Suho. Po występie, 21-letni Japończyk ujawnił, że był to jego pierwszy Mozart grany z orkiestrą i że nie ma dużego doświadczenia. Nie ukrywał też , że gdyby mógł, to najchętniej zagrałby Sonatę Ryszarda Straussa, bo bardziej lubi muzykę romantyczną. 

Na tle Japończyka doskonale wypadła, występująca tuż po nim, Veriko Tchumberidze. Pochodząca z Gruzji 20-letnia skrzypaczka jako jedyna podjęła próbę przedstawienia pierwszej części „Sinfonii Concertante” Mozarta jako rywalizacji  skrzypka z  altowiolistą. Pozostali uczestnicy dążyli do perfekcyjnego zgrania i uzyskania doskonałego, wzajemnego współbrzmienia. Podziwiać więc trzeba  altowiolistkę Katarzynę Budnik-Gałązkę, która 13 razy wykonując tę samą partię w utworze Mozarta potrafiła powstrzymać własne emocje, niczego nie narzucając skrzypkom.

  Trzy ostatnie dni konkursu będą niezwykle intensywne dla uczestników rywalizacji i dla słuchaczy.  W czwartek wieczorem rozpocznie je Amerykanin Richard Lin II Koncertem skrzypcowym Wieniawskiego. Utwór ten wykonają również wszyscy pozostali skrzypkowie, bo żaden z nich nie zdecydował się na inny z koncertów Wieniawskiego, czyli fis-mol. Maria Włoszczowska tłumaczy to różnicą w objętości partytury obu kompozycji Henryka Wieniawskiego, Koncert fis-mol jest jej zdaniem zwyczajnie za obszerny. Ma też lepiej się łączyć, z wybranym przez nią, do drugiej części sobotniego występu, Koncertem  skrzypcowym Johannesa Brahmsa.

Polka przyznaje jednak, że utworu niemieckiego romantyka nie grała dotąd z orkiestrą. Nie wiadomo, czy inni mają więcej doświadczenia. Koncert Brahmsa  zabrzmi czterokrotnie i jest najbardziej (po obowiązkowym Wieniawskim) popularny w finale. Pozostali skrzypkowie zaprezentują koncerty  Beethovena i Szostakowicza. Wszystkim towarzyszyć będzie orkiestra Filharmonii Poznańskiej.

Decyzją jury do koncertów z udziałem orkiestry Filharmonii Poznańskiej zakwalifikowało się po dwóch skrzypków z Japonii i USA oraz po jednej skrzypaczce z Gruzji, Korei i Polski.

Dyrektor konkursu Andrzej Wituski wyjaśnia, że jury postanowiło zwiększyć do siedmiu liczbę finalistów ponieważ  dwóch wykonawców w punktacji po wszystkich występach uzyskało jednakowy wynik. Polak Robert Łaguniak, który wystąpił w trzecim etapie, z uwagi na zgłoszony uraz lewej ręki nie był oceniany.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”
Kultura
Muzeum Historii Polski: Pokaz skarbów z Villa Regia - rezydencji Władysława IV
Architektura
W Krakowie rozpoczęło się 8. Międzynarodowe Biennale Architektury Wnętrz
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kultura
Zmarł Leszek Długosz