Pawłowski wypowiedział się na temat możliwej zmiany premiera w Polsce. - Jeżeli w Polsce zmieni się premier, to dojdzie do wielkich zmian w równowadze pisowskiego środowiska – rekonstrukcja spowoduje zaburzenie relacji pomiędzy strefami wpływu wśród rządzących polityków. Przypomnijmy, że Mateusz Morawiecki nie jest samodzielną jednostką polityczną i mógłby być sterowany – ocenił.

Pytany o Beatę Szydło, odpowiedział że największą zaletą jest jej wizerunek. - Premier Polski ma wizerunek zwykłej Polki, dobrej gospodyni. Teraz, kiedy PiS forsuje tak ważne ustawy, zmiana na stanowisku szefa rządu jest niepotrzebna. Notowania Beaty Szydło są bardzo dobre i wytłumaczenie wyborcom tak ważnej zmiany byłoby trudne – powiedział.

Pawłowski ocenił sprawy dotyczące polskiej polityki międzynarodowej. - Zasadniczym błędem tego resortu jest brak jasnego rozgraniczenia obowiązków. Widzimy próbę ograniczenia kompetencji szefa MSZ poprzez powołanie Rady Służby Zagranicznej. Najważniejsze jest to, że nawet korekta personalna nie zmieni braku logiki polityki zagranicznej, przecież żeby prowadzić tę politykę, trzeba mieć sojuszników – oznajmił.

Gość programu ocenił również sprawy polityczne związane ze Stanami Zjednoczonymi. - Nie ma poprawnych relacji z USA w zakresie państwowym. Obawiam się, że nie ma poprawnych relacji państwowych Polski z USA, które przetrwają kadencję prezydenta państwa. Moim zdaniem Donald Trump jest politykiem zagrożonym, przecież wokół prezydenta USA zaciska się pętla. Śledztwo Roberta Millera może mu poważnie zagrozić. Pytanie czy Donald Trump dokończy swoją kadencję w terminie jest dość zasadne, tutaj jest wiele niewiadomych. Dodatkowo widzimy amatorskie działania w otoczeniu prezydenta USA. Uznanie Jerozolimy za stolicę państwa Izrael również zostało skrytykowane przez polityków z Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że USA wycofuje się z wielu porozumień międzynarodowych – ocenił.