Konrad Szymański: Brukselskie ocieplenie

- Z Francją dobrze nam się rozmawia – mówi wiceszef MSZ Konrad Szymański

Aktualizacja: 18.10.2017 23:09 Publikacja: 17.10.2017 19:08

Prezydent doprowadził do nowego otwarcia w sprawie reformy sądownictwa Konrad Szymański

Prezydent doprowadził do nowego otwarcia w sprawie reformy sądownictwa Konrad Szymański

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Rzeczpospolita: Jeszcze w lipcu Frans Timmermans ostrzegał, że KE „w każdej chwili" może uruchomić wobec Polski art. 7 traktatu, teraz jednak minister ds. europejskich Francji Nathalie Loiseau twierdzi, że się o tym nie mówi. To częściowe rozładowanie kryzysu z Brukselą to zasługa prezydenta Dudy, jego weta do ustaw sądowych?

Konrad Szymański, wiceminister spraw zagranicznych: Z pewnością prezydent Andrzej Duda doprowadził do nowego otwarcia w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości i jeszcze bardziej utrudnił stawianie nieodpowiedzialnych tez o braku instytucjonalnych gwarancji praworządności w Polsce. Ale powodów takiego zawahania jest pewnie więcej. Od początku tego sporu dla części polityków europejskich bezmyślne eskalowanie sporu z Polską było przejawem braku politycznej wyobraźni. Dziś widać to gołym okiem. Ten spór prowadzi do politycznego klinczu, który jest obciążeniem także dla Unii Europejskiej. Wizyta minister Loiseau w Warszawie była okazją do naszej kilkugodzinnej, dobrej rozmowy. Mamy podobną świadomość, jak wiele spraw w UE czeka na rozwiązanie. Takie rozwiązanie nie jest możliwe bez uznania interesów także Warszawy.

Francja, Niemcy, Austria, Holandia, Dania. Wiele krajów Unii, w których ostatnio odbyły się wybory, mocno skręciło w prawo. Głównym powodem jest obawa przed niekontrolowaną migracją. Na ile to pomoże rozładować spór Polski z Unią w sprawie przyjmowania uchodźców? Czy ryzyko wpisania do nowej Konwencji dublińskiej stałego mechanizmu dystrybucji azylantów zostało oddalone?

Ten wyjątkowo nietrafiony, technokratyczny, oderwany od politycznych i społecznych realiów pomysł wciąż zatruwa polityczne życie Europy. Ale rzeczywistość przyznała rację Polsce. Relokacje nie załatwiają, nawet w wersji pilotażowej, żadnego istotnego problemu migracji w Europie. To współpraca z krajami trzecimi – Turcją, Libią, krajami Afryki Subsaharyjskiej – przynosi dziś zahamowanie kryzysu migracyjnego na Morzu Egejskim i znaczące ograniczenie niekontrolowanej migracji na Morzy Śródziemnym. Cierpliwie oczekujemy kompromisu w tej sprawie – wycofania się z relokacji i oparcia współpracy europejskiej, solidarnej na instrumentach zewnętrznych.

Do jakiego stopnia po wyborach w Niemczech i Holandii ambitny plan Emmanuela Macrona przebudowy strefy euro, budowy unii transferowej i powstania Europy dwóch prędkości staje się nierealny?

Z niecierpliwością czekam na oficjalne stanowisko Niemiec, Holandii, ale także Austrii czy Finlandii na francuskie propozycje podzielenia się odpowiedzialnością za kryzys zadłużeniowy niektórych państw strefy euro. Nie dostrzegam entuzjazmu w tej sprawie. Chyba też sam prezydent Macron nie widzi tego entuzjazmu, skoro w ostatnim czasie próbuje zajmować liderów europejskich mniej kosztownymi pomysłami, jak organizacja dość mgławicowych ludowych zgromadzeń europejskich czy transnarodowe listy wyborcze. W strefie euro może dojść do przemalowania instytucji, ale jakościowa zmiana jest dziś bardzo mało prawdopodobna.

Polska mogłaby w jakimś stopniu poprzeć mniej radykalną reformę strefy euro skoncentrowaną na punktowych zmianach (np. dokończenie budowy unii bankowej), o której mówił w orędziu o stanie UE Jean-Claude Juncker? Pod jakimi warunkami i w jakiej perspektywie czasowej moglibyśmy przystąpić do strefy euro?

Przystąpienie Polski do strefy euro musi się opierać na przesłankach ekonomicznych. By je ściśle ocenić, trzeba widzieć kształt strefy euro i znać wszystkie zobowiązania, które się będą z nią wiązały. Dziś przyszłość strefy nie jest jasna. Polska jest zainteresowana jej reformami, w tym dokończeniem unii bankowej. Jej dotychczasowe rozwiązania są przyjazne dla krajów spoza strefy. Jedyne czego oczekujemy to zachowanie integralności wspólnego rynku. Strefa euro to nasi istotni partnerzy handlowi na wspólnym rynku. Dlatego dobra kondycja euro jest w naszym interesie.

Komisją Europejska zasadniczo postanowiła nie włączać się w spór Madrytu z Barceloną o niezależną Katalonię. To przykład stosowania dwóch miar, biorąc pod uwagę naciski Brukseli na Polskę w ostatnich dwóch latach czy też zrozumiała strategia uwzględniając, jak wielka jest stawka wydarzeń w Hiszpanii dla całej zjednoczonej Europy?

Reakcja Unii Europejskiej na wydarzenia w Katalonii jest poprawna. To wewnętrzna sprawa Hiszpanii i UE nie ma tu nic do dodania. Hiszpania wie lepiej, na czym polega przestrzeganie jej własnej konstytucji. Byłoby dobrze, aby takie ostrożne podejście KE reprezentowała także wobec krajów Europy Środkowej.

Nathalie Loiseau twierdzi, że Polska uznała konieczność reformy dyrektywy o pracownikach delegowanych z 1996 r. Dlaczego nasz rząd doszedł do takiego wniosku? Czy to pierwszy krok do osiągnięcia kompromisu, w którym zasadnicze interesy polskiego sektora transportu drogowego zostaną uchronione: Francja przyznaje, że jest gotowa w tym względzie uznać „specyfikę krajów oddalonych geograficznie od centrum Europy".

Cała Grupa Wyszehradzka i Europa Środkowa była gotowa do poszukiwania rozsądnych rozwiązań od co najmniej lipca, kiedy premierzy V4 przyjęli wspólny mandat w tej sprawie. Polska jednocześnie zorganizowała opór bardzo dużej grupy państw wobec rozwiązań protekcjonistycznych. Francja do dziś nie wydaje się gotowa do realnego kompromisu. My chcemy dobrych standardów ochrony pracy. Chcemy przeciwdziałać nadużyciom, ale nie zgodzimy się, by pod pretekstem ochrony praw socjalnych reglamentować dostęp do rynku.

Czy w najbliższych tygodniach możliwe jest przełamanie sporu z Unią o wycinkę Puszczy Białowieskiej?

Nadmierne upolitycznienie tego sporu jest nieuzasadnione. Sprawa toczy się w Trybunale Sprawiedliwości UE, ponieważ polski minister środowiska inaczej niż KE rozumie wymogi prawa europejskiego w tej sprawie. To się zdarza. Polska nie jest liderem konfliktów prawnych z KE. Toczących się spraw przed Trybunałem jest dziś ponad 2500.

Emmanuel Macron forsuje inny ambitny projekt: Europy socjalnej, o czym ma być mowa na nadchodzącym szczycie w Göteborgu. Do jakiego stopnia Polska może poprzeć plan francuskiego prezydenta?

Istnieje europejski model społeczny, ale nie ma jednego modelu polityki społecznej w Europie. Państwa same dobierają narzędzia i ich finansowanie. Czerwoną linią jest integralność i funkcjonowanie wspólnego rynku. Polityka społeczna państw nie może naruszać zasad wspólnego rynku. Dlatego nie widzimy podstaw do aktywizowania Komisji Europejskiej w tej sprawie pod względem legislacyjnym. Tak to wpisaliśmy m.in. do deklaracji rzymskiej i tego się trzymajmy. W Göteborgu podzielimy się naszymi dokonaniami w polityce społecznej, szczególnie ostatnich dwóch lat.

Niemcy były do tej pory strategicznym partnerem Polski w Unii. Jednak dla Berlina to się skończy, jeśli na agendzie dwustronnych stosunków zostanie postawiona kwestia reparacji za II wojnę światową. Rząd jest gotowy przekroczyć tę „czerwoną linię"?

Będzie czas na komentarze w tej sprawie, gdy zapadną decyzje. Polska docenia zbieżność interesów z Niemcami w niektórych sprawach Unii. Są też sprawy, które od lat nas dzielą, np. klimat czy energia. Dziś prowadzimy politykę zmiennych sojuszy. Dobieramy sobie partnerów w zależności od sprawy i interesów. Na unijnej mapie jest 28 stolic.

Austria od pewnego czasu rozważa przystąpienie do Grupy Wyszehradzkiej. Na ile realna to perspektywa?

Grupa Wyszehradzka ma ukształtowane reguły współpracy i nie sądzę, by można było ją po prostu rozszerzać. Są sprawy, np. migracja, w których Austrii będzie zapewne blisko do naszych poglądów. Jesteśmy otwarci do jak najdalszej współpracy. Są jednak i takie kwestie, jak przyszłość Schengen, gdzie istnieją różnice zdań.

Negocjacje o brexicie nie zmierzają w dobrym kierunku. Na 18 miesięcy przed spodziewanym wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii nawet nie rozpoczęto rozmów o przyszłych stosunkach z UE. Brytyjczycy liczyli, że Polska odegra rolę pośrednika, ale to najwyraźniej się nie spełniło. Dlaczego?

Dziś jesteśmy w impasie, ponieważ mamy różnicę wręcz filozofii w zakresie podejścia do negocjacji finansowych. Polska jest tu żywotnie zainteresowana, ponieważ nie możemy dopuścić, by w szczytowym okresie płatności z aktualnie obowiązującej perspektywy finansowej, po roku 2020 doszło do zapaści budżetu UE. Ale mowa florencka premier May otwiera tu nowe możliwości. Polska na pewno należy do tej grupy państw, które będą zabiegały o pozytywne przyjęcie tej oferty. Uważam, że na logice okresu przejściowego można zbudować polityczne możliwości wykonania naszych europejskich oczekiwań. Podobnie, jak Wielka Brytania, oczekujemy jak najbliższych relacji UE–UK na przyszłość. W sprawie brexitu siedzimy po drugiej stronie, ale staramy się dobrze wzajemnie rozumieć.

Rzeczpospolita: Jeszcze w lipcu Frans Timmermans ostrzegał, że KE „w każdej chwili" może uruchomić wobec Polski art. 7 traktatu, teraz jednak minister ds. europejskich Francji Nathalie Loiseau twierdzi, że się o tym nie mówi. To częściowe rozładowanie kryzysu z Brukselą to zasługa prezydenta Dudy, jego weta do ustaw sądowych?

Konrad Szymański, wiceminister spraw zagranicznych: Z pewnością prezydent Andrzej Duda doprowadził do nowego otwarcia w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości i jeszcze bardziej utrudnił stawianie nieodpowiedzialnych tez o braku instytucjonalnych gwarancji praworządności w Polsce. Ale powodów takiego zawahania jest pewnie więcej. Od początku tego sporu dla części polityków europejskich bezmyślne eskalowanie sporu z Polską było przejawem braku politycznej wyobraźni. Dziś widać to gołym okiem. Ten spór prowadzi do politycznego klinczu, który jest obciążeniem także dla Unii Europejskiej. Wizyta minister Loiseau w Warszawie była okazją do naszej kilkugodzinnej, dobrej rozmowy. Mamy podobną świadomość, jak wiele spraw w UE czeka na rozwiązanie. Takie rozwiązanie nie jest możliwe bez uznania interesów także Warszawy.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Starcia na prawicy. Ziobryści kłócą się z PiS, w PiS targi o miejsca na listach
Kraj
Wizy wydano, informatycy nie przyjechali. Kolejna afera wizowa?
Kraj
Podejrzany o plagiat szef rządowej komisji straci posadę
Kraj
Wysoka kara finansowa dla TVN za reportaż "Franciszkańska 3" o Karolu Wojtyle