W 60. rocznicę podpisania traktatów rzymskich przywódcy państw unijnych odnowili przyrzeczenie jedności. Ale dyskusja o wielu prędkościach z pewnością powróci.
– To początek drogi zmian, które muszą nastąpić w Unii Europejskiej. Dla Polski najważniejsze jest, że jest potwierdzona jedność Unii Europejskiej, że jest potwierdzona wola wśród wszystkich państw członkowskich do tego, abyśmy razem, wspólnie budowali naszą przyszłość – powiedziała w Rzymie polska premier Beata Szydło.
Przywódcy 27 państw UE, bez szykującej się do Brexitu Wielkiej Brytanii, 25 marca świętowali w Rzymie urodziny Wspólnoty. To w tym mieście 60 lat wcześniej liderzy sześciu państw podpisali traktaty rzymskie, czyli dwie umowy międzynarodowe: traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Gospodarczą oraz traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Energii Atomowej, które stanowią początek UE. Pod dokumentami widniały podpisy prezydenta Francji, kanclerza Republiki Federalnej Niemiec oraz premierów Włoch, Belgii, Holandii i Luksemburga.
Od tego czasu traktaty wielokrotnie nowelizowano, a do grona sześciu państw założycielskich dołączały kolejne. Dziś UE liczy 28 państw, ale od 29 marca 2019 roku będzie ich 27. Bo już za cztery dni, 29 marca, Wielka Brytania złoży formalny wniosek o wyjście z UE. Będzie miała dwa lata na przeprowadzenie negocjacji dotyczących warunków rozwodu.
60. urodziny Unii przypadają więc w momencie szczególnym: po raz pierwszy jakiś kraj uznaje, że poza Unią będzie mu lepiej. Dlatego uroczystości w Rzymie zaplanowano nie tylko jako świętowanie dotychczasowych dokonań, ale też jako apel o jedność i zobowiązanie do wspólnych działań na rzecz lepszej Unii.