Shirley Watts: Szefowie aukcji to porażka

- Nie jestem zaskoczona niepowodzeniem polskiej aukcji. Jej szefowie to porażka - tak Shirley Watts, długoletnia "klientka" stadniny w Janowie Podlaskim, skomentowała fatalne wyniki ostatniej aukcji Pride of Poland.

Aktualizacja: 18.08.2017 12:54 Publikacja: 18.08.2017 12:09

Charlie Watts (pierwszy z lewej) i Shirley Watts (pierwsza z prawej) podczas dni konia arabskiego w

Charlie Watts (pierwszy z lewej) i Shirley Watts (pierwsza z prawej) podczas dni konia arabskiego w Janowie Podlaskim w 2011 r.

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Shirley Watts wraz z mężem, perkusistą "The Rolling Stone" przez wiele lat kupowała konie na aukcjach w Janowie Podlaskim, tam też przebywały jej wierzchowce pod okiem miejscowych opiekunów. Tuż po przejęciu rządów przez PiS minister Jurgiel odwołał dyrektorów stadnin w Janowie i Michałowicach.

Wkrótce potem w Janowie Podlaskim padły dwie klacze należące do Shirley Watts. Brytyjka zdecydowała się zabrać wszystkie swoje konie z Janowa i przewieźć je do Wielkiej Brytanii.

Dziś w rozmowie z money.pl Watts mówi, że nie dziwi jej porażka ostatniej aukcji Pride of Poland (za 6 z wystawionych tam 25 koni uzyskano zaledwie 410 tys. euro - red.) - - Nie jestem zaskoczona niepowodzeniem polskiej aukcji. Jej szefowie to porażka - ocenia.

- Byłam szczęśliwa, gdy mogłam oglądać stadniny zarządzane przez profesjonalistów, którzy kochali swoją pracę i wywiązywali się ze swoich obowiązków - mówiła Shirley Watts, wspominając odwołane kierownictwo stadniny.

Watts potwierdziła, że będzie obecna na aukcji w Krakowie. Jej zorganizowanie zapowiadają zwolnieni przez Jurgiela byli szefowie stadnin w Janowie i Michałowicach, Jerzy Białobok i Marek Trela.

Shirley Watts zapowiada jednak, że co prawda podczas aukcji będzie obecna, ale nie będzie w niej licytować. Głównym jej celem będzie zwiedzenie Krakowa. _ Słyszałam, że to czarujące miasto - mówi portalowi money.pl

Shirley Watts wraz z mężem, perkusistą "The Rolling Stone" przez wiele lat kupowała konie na aukcjach w Janowie Podlaskim, tam też przebywały jej wierzchowce pod okiem miejscowych opiekunów. Tuż po przejęciu rządów przez PiS minister Jurgiel odwołał dyrektorów stadnin w Janowie i Michałowicach.

Wkrótce potem w Janowie Podlaskim padły dwie klacze należące do Shirley Watts. Brytyjka zdecydowała się zabrać wszystkie swoje konie z Janowa i przewieźć je do Wielkiej Brytanii.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?