Obrońca puszczy po nalocie policji: Spodziewam się dalszych represji

W piątek rano policjanci w poszukiwaniu narkotyków wkroczyli do Obozu dla Puszczy, który na początku maja założyły osoby sprzeciwiające się wycince w Puszczy Białowieskiej. O szczegółach opowiada serwisowi rp.pl Adam Bohdan z fundacji Dzika Polska.

Aktualizacja: 18.08.2017 20:24 Publikacja: 18.08.2017 18:46

Obrońca puszczy po nalocie policji: Spodziewam się dalszych represji

Foto: materiały prasowe

RP.PL: Dlaczego na teren Obozu dla Puszczy wkroczyła dziś policja?

ADAM BOHDAN: Służby działały ponoć na podstawie kilkunastu anonimowych donosów. Jesteśmy nieustannie prowokowani. Z kręgów związanych z obozem władzy nieustannie słychać o tym, że protestujący w Puszczy Białowieskiej są zielonymi nazistami, satanistami, płatnymi zdrajcami. Spirala się rozkręca i doszło nawet do tego, że w zeszłym miesiącu jeden z pracowników nadleśnictwa Browsk celowo potrącił samochodem aktywistę z Obozu.

Jak dokładnie wyglądała ta piątkowa akcja?

Oczywiście policja w czasie kilkugodzinnego przeszukania Obozu nie znalazła nielegalnych substancji psychoaktywnych. Wszystko przebiegło spokojnie, ale policja zakazała nam nagrywania czy fotografowania całego zdarzenia.

Czy spodziewa się pan kolejnych tego typu działań ze strony policji?

Trudno powiedzieć. Spodziewamy się ewentualnych kontroli i represji ze strony innych instytucji, do których kierowane są bezpodstawne donosy.

Sądzi pan, że może to zniechęcić niektórych aktywistów?

Nie wydaje mi się. Morale aktywistów są nadal wysokie, ludzie mają świadomość, że oskarżenia dotyczące posiadania środków psychoaktywnych były bezpodstawne. Uczestnicy obozu mają świadomość, że działają w bardzo ważnej sprawie i do tego działania mają legitymację dużej części społeczeństwa.

RP.PL: Dlaczego na teren Obozu dla Puszczy wkroczyła dziś policja?

ADAM BOHDAN: Służby działały ponoć na podstawie kilkunastu anonimowych donosów. Jesteśmy nieustannie prowokowani. Z kręgów związanych z obozem władzy nieustannie słychać o tym, że protestujący w Puszczy Białowieskiej są zielonymi nazistami, satanistami, płatnymi zdrajcami. Spirala się rozkręca i doszło nawet do tego, że w zeszłym miesiącu jeden z pracowników nadleśnictwa Browsk celowo potrącił samochodem aktywistę z Obozu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany