Zapytania ofertowe trafiły do kilku firm w całej Polsce, specjalizujących się w kształceniu kierowców. Termin składania ofert mija dziś. Dotychczas to szkoleniowcy BOR zajmowali się szkoleniem kierowców Biura Ochrony Rządu.
W danych, które otrzymały firmy, są poufne dane dotyczące wyposażenia i parametrów zabezpieczeń, dotyczących m.in. wymiarów czy pojemności silników. Ponadto są w nich zawarte również szczegóły dotyczące opancerzonych limuzyn - poziom opancerzenia, pojemność silnika limuzyny czy ich moc.
Firmy, które miałyby szkolić kierowców BOR, miałyby ćwiczyć z kierowcami np. jazdę na przestrzelonej oponie pancernej. Tymczasem nikt poza Biurem Ochrony Rządu nie dysponuje samochodami, które spełniałyby takie kryteria. Można je wypożyczyć w Niemczech, ale wyłącznie z kierowcą.
Jak pisze RMF FM, limuzyny, które spełniają kryteria pojazdów dla VIP-ów, produkowane są na zamówienie i mogą się różnić choćby szczegółami w systemach bezpieczeństwa jazdy, które mają wpływ na prowadzenie takiego auta.
Byli oficerowie BOR komentują, że taki przetarg na szkolenie kierowców przez zewnętrzne firmy to zagrożenie dla osób, które będą korzystały z ich usług. - To wygląda, jakby ktoś wystawiał premier lub prezydenta na strzał - mówią funkcjonariusze. Tłumaczą, że jeśli potencjalny zamachowiec uzyska informacje dotyczące np. klasy opancerzenia pojazdów - będzie wiedział, jakich materiałów użyć, by taki samochód zniszczyć.