- Gdyby prezydent Andrzej Duda normalnie pełnił swoją funkcję, zadzwoniłby do szefa MON i powiedział: Antoni, musimy porozmawiać - mówił Neumann w "Jeden na jeden". Zdaniem polityka, prezydent boi się, że telefon pozostanie głuchy i Antoni Macierewicz nie przyjdzie. - Woli bezpiecznie napisać list, który skończy się kompromitacją prezydenta.
List, w którym Duda zawarł żądanie wyjaśnienia wakatów na stanowiskach attache wojskowych, zdaniem polityka PO nie wzmocni pozycji prezydenta, bo zamiast poruszyć problem czystki w armii, pisze w nim o "sprawach drugorzędnych". Prezydent jednak już wcześniej stwierdził, że według jego opinii "nie ma problemu wakatów w armii".
Neumann uznał, że aktywność prezydenta Dudy, który w piątek spotka się z szefem MON, jest wynikiem zakończenia sezonu narciarskiego.
Szef klubu PO uważa, że spotkanie Duda-Macierewicz skończy się tym, iż Antoni Macierewicz pokaże prezydentowi, że "nie powinien się wtrącać do armii".
Sławomir Neumann stwierdził, że obecna sytuacja w armii pokazuje bezsilność prezydenta i nietykalność Antoniego Macierewicza w rządzie PiS i całym obozie politycznym Prawa i Sprawiedliwości.